Oceń ten artykuł
(8 głosów)
niedziela, 04 sierpień 2013 21:13

Nie żyje motocyklista

Sława klucz, wytrych myśli, który otwiera fontannę epitetów, rzucanych często pochopnie. Bitwa na komentarze na polu wielkiej tragedii. Ginie człowiek. Dla większości to tylko pretekst do rzucania obelg. Różnica w odbiorze sytuacji wydaje się być zasadnicza. Kierowcy samochodów myślą: mnie to nie spotka, kierowcy motocykli: to mogłem być ja…

Kiedy staliśmy się bestiami goniącymi za sensacją w postaci ludzkiej tragedii? Oczywiście pomógł bezkres sieci internetowej, anonimowość, przyklask innych. Ale do jakiego stopnia trzeba kogoś, czegoś nienawidzić, by śmiać się nad grobem? Ba kpić zanim nieszczęśnik jeszcze się w nim znajdzie?

Kiedyś, jak pewnie większość z Was próbowałam ripostować takie sytuacje, walczyć o dobre imię motocyklistów, bronić czując się atakowana w prostej linii. Teraz już wiem, że nie ma sensu, że to tylko podkręcanie zbędnej dyskusji. W większości newsy opatrzone tytułem „Nie żyje (wymiennie zginął) motocyklista” to komunikaty biura prasowego policji. Nie ma w nich zwykle, poza markami pojazdów, bilansem ofiar, ewentualnie krótkim opisem zdarzenia i klauzurą „szczegóły wyjaśni policja”, żadnych konkretnych szczegółów. Ale internetowi eksperci ruchu drogowego, wiedzą więcej, potrafią sytuację rozłożyć na czynniki pierwsze i doglądnie przeanalizować. Pytam się tylko co musiał im zrobić ten motocyklista, którego spotkali gdzieś na swej drodze? Co powoduje taką nienawiść? 

Rozumiem, są osoby szarżujące na drodze. Zgadzam się w stu procentach. Jak i za kółkami samochodów, gdzie kierowcy wyprzedzają na czołówki, choć widzą że nie mają miejsca. Jak i piesi,  którzy wbiegają na jezdnie bez opamiętania, bo zobaczyli że nadjechał ich tramwaj. Ale skąd taka nienawiść do pasjonatów dwóch kółek? 

"Większość motocyklistów to chamy i prostacy. Jeździcie w nocy, np. po jednej z głównych ulic Warszawy i spać nie dajecie. Obyście się wszyscy rozjeb...na drzewach, wtedy będzie spokój i cisza, a także bezpiecznie na drogach. "(autor: Human, źródło: wp.pl data wpisu 03.08.2013)

Wiele osób mówi, że to zwykła zazdrość bo motocyklista nie stoi w korku, bo pewni leci gdzieś spotkać się z kumplami, bo ma pasje. Gdyby pomyśleć o zwykłej sprawie, że większość motocykliści to także kierowcy aut i wyobrazić sobie, że trzeba by stać za kolejnymi samochodami w korku, pewnie byłoby łatwiej to znieść. Ale ba, upał. My się smażymy pod blaszanym dachem, a im włosy wiatr rozwiewa. Zapewniam, że jazda w kombinezonie i kasku, zabudowanych butach, skórzanych rękawicach, to komfort często o wiele mniejszy, niż jazda w klimatyzowanym samochodzie.

"Tym razem -jak widac - postarala sie Matka Natura . Zdazyla na czas , zeby jakis naprawde potrzebujacy chory zalapal sie na nereczke czy watrobke . Czekamy na kolejnych dawcow na dwoch kolkach .... " (autor: hulajnoga, źródło: polskieradio.pl, data wpisu 03.08.2013)

Pamiętam kilka lat temu, jak wyłożyłam się na motocyklu. Rzecz działa  się na bydgoskim Fordonie. Fatalna pogoda, chwila nieuwagi. Mimo, że zablokowałam trzy pasy, nikt nie chciał pomóc. W końcu życzliwy, starszy pan, porwał się na pomoc przy podniesieniu motocykla. No i tak by, nie pojechali… Ale nikt nie zapytał, czy nie potrzebuje pomocy, czy dobrze się czuję, czy nie wezwać karetki… No i pojechali. Ja też dotarłam na czas na firmowe spotkanie, tego dnia miałam szczęście…

Tylko gdzie zostają normalne ludzkie odruchy, kiedy obok dzieje się komuś krzywda?


"Szczerze? I dobrze. W mojej okolicy amatorzy adrenaliny regularnie powodują zagrożenie dla pieszych i pojazdów. Jak ma kto zginąć, niech ginie ten, któremu się wydaje, że ma prawo dobrze się bawić narażając innych na ciężkie obrażenia lub śmierć." (autor: sapiens_h, źródło gazeta.pl, data wpisu: 29.07.2013)

Cieszę się tylko, że w tym roku jakoś mniej tych złych wieści. Ale są. Bo nie skala się liczy, a fakt że właśnie ktoś odszedł. Że może miał gorszy dzień i chwila nieuwagi kosztowała go życie, a może to była chwila nieuwagi kogoś innego? Czy to ważne w momencie kiedy ginie człowiek? Każdy z nas decydując się na uczestnictwo w ruchu drogowym, czy to za kierownicą, czy jako pasażer i musi pamiętać o tym że może nie dojechać do celu. Niestety pod tym względem, wszyscy jesteś równi.

Żaneta Lipińska-Patalon

Warto wiedzieć, na podstawie danych za 2012 rok:
Wypadki, w których został poszkodowany motocyklista są najczęściej, bo w 93% przypadków powodowane przez samochody – osobowe lub ciężarowe. Przyczyną tych wypadków jest zwykle nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowe wykonanie manewru skrętu, czy nieprawidłowa zmiana pasa ruchu. 

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.