Oceń ten artykuł
(1 Głos)
poniedziałek, 14 kwiecień 2014 19:59

Eko-jazda na egzaminie?

To kolejny pomysł nowelizacji ustawy o kierujących pojazdami. Kursant na egzaminie będzie musiał zaprezentować oszczędną jazdę, czyli umiejętności energooszczędnej jazdy.

Sprawdzian na ekonomii za kierownicą? To nie są żarty. Aktualnie zmiany, są na razie projektem poselskim i wciąż trwają nad nim prace. Trudno jest określić realny termin wejścia w życie przepisów, ale sprawa wygląda dość realnie…

Czym jest eco-driving?

Eco-driving to nic innego, jak ekonomiczna i ekologiczna jazda. Wpływ na eko-jazdę ma z pewnością płynność jazdy, przewidywanie, odpowiednie reagowanie w czasie, częste hamowanie silnikiem, jak również nie obciążanie auta zbędnym ciężarem . Eko-jazada wymusza na kierowcy bezpieczne zachowania, wysoki poziom koncentracji i przewidywania potencjalnych zagrożeń na drodze. Ten styl prowadzenia jest coraz bardziej popularny w Europie Zachodniej, w Polsce dopiero raczkuje, a tendencja ta pojawiła się u nas zaledwie kilku lat temu. Popularne stają się również szkolenia z techniki jazdy eco-driving. Podpowiedzi instruktora mogą mieć wpływ na  naszą późniejszą eksploatację auta.

Oczywiście jest to jak najbardziej pozytywna moda. Pytanie tylko czy powinno uczyć się go kandydatów na kierowców oraz weryfikować wiedzę podczas egzaminu praktycznego na prawo jazdy? Według mnie sama nauka oszczędnej jazdy powinna być nieodzownym elementem szkolenia, ale eko-jazda na egzaminie? To chyba o krok za daleko. W końcu wielu doświadczonych kierowców nie potrafi wykorzystywać tego potencjału…Eko-drivingowi mówię tak, ale jako kolejny etap szkolenia kierowców, już po zdobyciu prawa jazdy. Wszystko też zależy od interpretacji ustawodawców. Dlatego dopiero praktyka zweryfikuje nowy pomysł.

Jakby miał wyglądać egzamin?

Tego nikt nie wie. Być może w kolejnym przetargu wygrają pojazdy hybrydowe? Być może ekologiczna jazda na egzaminie będzie sprawdzana z podstaw jej zastosowania: łagodne, sprawne ruszanie i zatrzymywanie, jazda z hamowaniem silnikiem, właściwa zmiana biegów. A może niedługo dojdzie do sytuacji, że kurs prawa jazdy będzie trwał pełen rok, kursant będzie miał do wyjeżdżenia dwieście godzin,  i jeszcze najlepiej najtańszym kosztem, mógłby przejść wszystkie możliwe szkolenia. Nie zapominajmy, że kurs nauki jazdy to początek. To, jak podstawówka dla każdego kierowcy. Uczymy się podstaw jazdy by później samemu,  świadomie podnosić poziom wiedzy i zdobywanie doświadczenia. 

Kinga Busz

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.