Ze względu na większą szybkość, przyspieszenie i pochyloną pozycję w zakrętach, szczególnie ten astygmatyzm powinien być korygowany. Pamiętajcie Drogie Panie, motocykl to szybki pojazd. Jeżeli mamy nieskorygowane oko krótkowzroczne z mocą np. -1.o dioptrii, tracimy ostrość wzrokową o 50%, co oznacza, że np. dziurę w drodze, jakiś piasek na zakręcie, czy inną przeszkodę widzimy dwa razy później niż z korekcją. A to może nieraz kosztować nas dużo, bo nie zawsze zwykły dzwon kończy się tylko paroma siniakami.
Soczewki vs okulary
Częsty dylemat na motocyklu to korekcja wzroku. Okulary nie zawsze są wygodne pod kaskiem, czasem ograniczają widoczność. Jakieś wskazówki? A może po prostu postawić na soczewki?
- Soczewki to bardzo wygodny wariant, jest jednak małe ale. Otóż pamiętajmy, że jazda motocyklem lub kabrioletem, to wiatr. Jeżeli mamy szczelnie zamknięty kask integralny jest ok., ale kaski crossowe, otwarte jety lub wszystkie wynalazki i łupinki chopperowe takiej ochrony przed wiatrem nie dają. Szyba, czy owiewka to także ochrona raczej dla torsu niż oczu. Istnieje więc często problem z soczewkami, które najzwyczajniej potrzebują dużej wilgotności oczu i stałej grubości filmu łzowego do stabilnego i ostrego widzenia. Warto zatem najpierw sprawdzić jak widzimy w soczewkach przy szybszej jeździe z kimś innym jako „plecak”, aby nie doprowadzić do tego, że przy ponad paczce na budziku, nagle stracimy ostrość widzenia. To mogłoby mieć fatalne skutki, to trochę tak, jakby nagle na szybę samochodową ktoś wylał nam wiadro wody. Sam niestety w soczewkach jeździć nie mogę, dlatego, że od lat jeżdżę w kaskach otwartych i u mnie lepiej sprawdzają się okulary. Tutaj warto dokładnie przymierzyć przed zakupem nowy kask, sprawdzając czy okulary się wygodnie zakładają i czy można zamknąć wizjer bez ryzyka zniszczenia czy podrapania szkieł. Jeżeli mamy zamiar zrobić okulary do jazdy motocyklem, można do salonu optycznego zabrać ze sobą kask i także wszystko sprawdzić. W naszej firmie to norma i zupełny standard. Tylko jedną rzecz stanowczo i zdecydowanie odradzam, jazdę w soczewkach kolorowych. Tutaj ograniczenia pola widzenia są duże i nie wolno używać ich do jazdy jako kierowca.
Komfort w blasku słońca i w ciemności
Nasz ekspert, często do swojego gabinetu przyjeżdża właśnie na dwóch kółkach. Nie wypada więc, nie dopytać o doświadczenia własne, z życia wzięte. Jak optometrysta rozwiązuje problem korekcji wzroku na motocyklu, co poleca? - Sam od dziecka noszę okulary lub soczewki, więc nie wyobrażam sobie innego rozwiązania, niż wyraźne i w pełni ostre widzenie na motocyklu. Od wielu już lat używam szkieł fotochromatycznych Transitions, które świetnie adaptują się do warunków świetlnych. W słońcu są ciemne, a w gorszym oświetleniu stają się jasne. To szczególnie ważne w trasach, kiedy często jedziemy na przemian przez las i otwarty teren. Słońce, potrafi nas wręcz oślepiać i razić, by za parę sekund świat wydawał się pogrążony w mroku. To normalny problem z adaptację świetlną i wrażliwością na światło naszej siatkówki oraz działanie źrenicy. Właśnie takie inteligentne soczewki okularowe, jak Transitions są wtedy naszym wielkim wsparciem. Gorąco polecam dla osób ze stałą korekcją. Jeżeli jednak chcecie powoli pojeździć po bulwarze lub starówce waszego miasta na chromowanym sprzęcie, wtedy nic nie zastąpi klasycznych okularów przeciwsłonecznych, Ray Ban czy Oakley. Pamiętajmy, że istnieje możliwość zamontowania w takie typowe okulary przeciwsłoneczne ciemnych szkieł z korekcją, czyli takimi mocami jak w waszych „cywilnych” okularach. Wtedy wizerunek „Easy Ridera” jest murowany! Można również zamontować szkła barwione z mocą do każdej oprawy okularowej. Sam korzystam również z takiego wariantu, kiedy jestem w bardzo słonecznych miejscach lub kiedy spędzam czas nad wodą.