Marysia w żużlu jest zakochana od młodzieńczych lat, mimo że świat „czarnego sportu” dla kobiet nie jest łaskawy, ona postanowiła iść pod prąd. Swoją pasje realizuje u boku kolegów z leszczyńskiego klubu. Ściga się amatorsko, ale z zacięciem godnym zawodowcom.