Oceń ten artykuł
(2 głosów)
Motoserce: Jesteś twardzielem? Pokaż, że potrafisz pomagać! Fot. Marcin Łaukajtys www.fififi.pl
poniedziałek, 15 kwiecień 2013 14:52

Motoserce: Jesteś twardzielem? Pokaż, że potrafisz pomagać!

W tym przypadku:  pojemność, moc,  czy  marka motocykla, nie ma nic do rzeczy. Tym razem liczy się co innego.  Liczy się to czy masz odwagę pomóc, a może nawet uratować komuś życie.

Życie to najbardziej kruche i bezbronne. Życie, którego los często zależy od nas, dorosłych. To właśnie dla dzieci, potrzebujących krwi, po raz piąty organizowana jest zbiórka krwi pod hasłem „Motoserce”.  Potrzeby są duże, z zapasami ratującego życie płynu bywa różnie. Dlatego akcje tego typu są zdecydowanie istotne, bo pokazują że pomaganie może być fajne.

„Motoserce”  bije w całym kraju

Ale najfajniejsze jest to, że tego dnia w całym kraju łączą się różne środowiska motocyklowe. Motocykliści różnych barw, przedstawiciele stowarzyszeń, nieformalnych grup i równie dobrze osoby niezrzeszone. To prawdziwe święto motocyklowej braci, dzień kiedy hasło „dawcy organów” zmienia swoje znaczenie, a takie miano jest prawdziwym powodem do dumy.

- Naszą ideą jest nie tylko integracja środowisk motocyklowych, ale również otwarcie i dotarcie do ludzi nie związanych zupełnie z dwoma kółkami. Cel jest jeden: wsparcie zbiórki krwi. To nic nie kosztuje, może jedynie trochę odwagi i chęci – mówi Waldemar koronowski, przedstawiciel klubu motocyklowego Steel Roses. – To, że mamy na sobie skórzane kombinezony, czy kaski nie oznacza, że jesteśmy inni od zwykłych ludzi. Na co dzień jesteśmy urzędnikami, prawnikami, lekarzami. Łączy nas pasja do jednośladów i podobny styl życia. Dlaczego szczytny cel nie ma połączyć jeszcze szerszej rzeszy ludzi, niż fani motocykli. My organizujemy tę akcję, a jednocześnie wysyłamy zaproszenie do każdego człowieka, któremu los dzieci nie jest obojętny: zróbmy to razem!

Jeden dzień, tysiące litrów krwi

„Motoserce” organizowane jest po raz piąty. W całym kraju i nie są to słowa bez pokrycia, bo impreza obywa się łącznie w osiemdziesięciu miejscach na terenie Polski. Niektórzy przyrównują akcję do Wielkiej Orkiestry, tylko że tu zamiast pieniędzy, na wspólne konto trafiają krople krwi. W zeszłym roku, było to cztery tysiące trzysta jeden litrów tego cennego płynu. Jak co roku, wszyscy liczą że rekord uda się pobić. Krew można już oddawać w wielu punktach krwiodawstwa, na hasło „Motoserce”.  Z jednym odważnym udało nam się porozmawiać. -Jestem facetem, czego się bać! – śmieje się Paweł Kerner z klubu motocyklowego Fenix , stojąc z zawiniętymi rękawami w drzwiach punktu poboru krwi. – Na pocieszenie po wszystkim będzie czekolada! (Zaczynam się zastanawiać- albo to poczucie humoru, albo emocje dają o sobie znać…)
- A tak serio, to nie ma się czego bać- mówi Paweł. - To tylko niewielkie ukłucie, a nasza pomoc, może uratować komuś życie. Powinniśmy cieszyć się, że jesteśmy zdrowi i możemy w taki sposób wpierać innych. Nikt z nas nie chciałby na pewno znaleźć się w roli biorcy krwi, dlatego cieszmy się że jesteśmy po tej bardziej komfortowej stronie i możemy pomóc. Krew ratuje życie, musimy o tym pamiętać. Musimy pamiętać również, że jest to „dar” deficytowy, które w szpitalach zawsze brakuje. Nie bądźmy obojętni.

Pomoc jest zaraźliwa

Pomaganie innym to coś, co bywa nieco zaraźliwe. Kiedy spróbuje się raz, chce się robić to częściej. Do tego oczywiście namawiamy, bo krwi w naszych szpitalach brakuje, szczególnie w przededniu lata. Wtedy na naszych drogach dochodzi do największej liczby wypadków.  -Bardzo się cieszymy, że „Motoserce” wspiera zbiórkę krwi. Nie tylko dlatego, że jest to dla nas olbrzymi zastrzyk tego cennego płynu, ale także dlatego, że większość osób biorących udział w tej akcji wraca do nas i oddaje krew regularnie- zaznacza Wiesława Przymus, toruński koordynator oddziału terenowego Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.  – A krew może oddać każdy, zdrowy człowiek, począwszy od uzyskania pełnoletniości, po sześćdziesiąty rok życia- informuje. -  Jeżeli ktoś nie jest pewny swojego stanu zdrowia, nie musi się przejmować. Oczywiście na miejscu prowadzony jest wywiad lekarski oraz krótkie badanie weryfikujące możliwość oddania krwi. Krew musi zostać także poddana badaniom wirusologicznym, krew nie może trafić do chorego, bez szczegółowych badań w tym kierunku.  Oczywiście możliwość przechowywania krwi jest ograniczona. Maksymalnie jest to czterdzieści dwa dni od momentu pobrania i tylko w tym okresie, możemy ją podać choremu.  Początek sezonu letniego na naszych drogach to wzmożone zapotrzebowanie na krew.  Wielu honorowych dawców wyjeżdża w okresie letnim, więcej też pojazdów na naszych drogach, a co za tym idzie wypadków komunikacyjnych.

„Motoserce” w tym roku zabije w całym kraju 20 kwietnia. Na ten dzień planowane są lokalne wydarzenia. – W Toruniu zapraszamy wszystkich na parking Centrum Handlowego „Plaza”, gdzie przygotowaliśmy szereg niespodzianek i atrakcji dla całych rodzin- mówi Robert „Sauron” Majewski, z BMW Veteran Club. – Konkursy, zabawy, pojazdy terenowe i zabytkowe, samochody i motocykle, nie zbraknie muzyki na żywo i tego co najważniejsze, czyli profilaktyki. Będą pokazy pierwszej pomocy, na miejscu będzie można zrobić podstawowe badania. Dodatkowo każdy krwiodawca weźmie udział w losowaniu atrakcyjnych nagród. Nie może Was zabraknąć!

 Informacje na temat akcji w swoim mieście możecie znaleźć na stronie www.motoserce.pl Organizatorami akcji są kluby zrzeszone w Kongresie Polskich Klubów Motocyklowych.

Żaneta Lipińska-Patalon

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.