Twój samochód jest wyjątkowy, ponieważ:
-Nie muszę się napocić aby wyprzedzić kolumnę aut za jednym zamachem .
A jeśli go zmienisz to będzie to... Tak! Możesz pomarzyć.
-Póki co nie myślę nad zamianą, ale z chęcią zobaczyłabym jak się nawet tylko siedzi za kierownicą
Koenigsegg Agera R
Pamiętasz jakąś wyjątkową sytuacje z samochodem w roli głównej, którą zapamiętasz do końca życia?
-Pamiętam kiedy mąż dał mi poprowadzić Daf xf 105 załadowany zestaw ciężarowy ważący ok 40 ton serce biło mi jak dzwon oczywiście jazda była tylko po parkingu ale wspomnienia niezapomniane.
Kiedy poczułaś, że zapach benzyny to właśnie to?
-Od dziecka kręciłam się koło WS-ki dziadka w szkole podstawowej uczęszczałam na kurs na kartę motorowerową, ale szybko się zniechęciłam. Zapach benzyny dał o sobie znać kiedy wyszłam za mąż i wyprowadziłam się na wieś. Tutaj bez auta jak bez ręki . Wiedziałam że z autem będę musiała się zaprzyjaźnić.
Opowiedz coś więcej o swojej pasji
-Zawsze ciągnęło mnie do wszystkich maszyn jeżdżących z autami przygoda zaczęła się od forda fiesty który był jak puszka Pandory. Bałam się że nie dojadę z miejsca A do miejsca B, ale od czegoś trzeba było zacząć. Dziś jeżdżę Oplem Vectrą C dwustu jedenasto konnym z silnikiem o pojemności 3,2 i to w niej się zakochałam. Niektórzy twierdzą że zza kierownicy mnie nie widać, ale każdy się dziwi kiedy to ja pierwsza odjeżdżam spod świateł . W między czasie próbuje swoich sił na dwóch kółkach „Zipp pro 50” i marzy mi się jeszcze prawko na motocykl.
Co myślisz na temat kobiet kierowców?
-Są oczywiście „ślamazary” które chciałoby się wytrąbić, ale są też takie które płynnie poruszają się po jezdni z przytupem i aż duma unosi kiedy widzę że to właśnie kobieta prowadzi.
Co powiedziałabyś dziewczynom, które stoją na rozdrożu samochodowej pasji, które chciały by mieć wyjątkowe auto, a boją się zaryzykować. Obawy pewnie mogą być różne...
-Młodość rządzi się swoimi prawami i nikt za nas życia nie przeżyje.
Przed zakupem obecnego auta też miałam obawy czy silnik 3,2 i automatyczna skrzynia biegów to nie przesada i nie pociągnie nas na dno. Dziś wiem, że była to najlepsza decyzja, bo auto daje wiele radości z jazdy i nie jest takie drogie w utrzymaniu jakby to się wydawało.
Pozdrawiam mojego Kochanego Męża Leszka, który zawsze wspiera mnie we wszystkim. Dla mojej Mamy, bo nigdy nie zabraniała mi realizowania moich pasji. Dla mojego Brata – Karol trzymam kciuki ze ten Twój wymarzony samochód P.S Ucz się jazdy od siostry Dla mojego Teścia, który twierdzi że pierw słychać muzykę a dopiero potem widać auto. Dla wszystkich kobiet, które uwielbiają siedzieć za kierownicą.