Małgorzata Rdest, Klaudia Podkalicka i Karolina Pilarczyk – trzy niezwykle piękne i odważne kobiety podzieliły się swoimi doświadczeniami zdobytymi na torach Formuły 4, rajdach cross country i zawodach driftingowych. Każda na swój sposób oczarowała swoją historią i przepisem na sukces.
Małgorzata Rdest – pasję odkryła przypadkiem w wieku kilkunastu lat. Wracając z rodzicami z zakupów wstąpiła na tor kartingowy, wsiadła do gokarta i połknęła bakcyla. Mistrzyni Międzynarodowych Kartingowych Mistrzostw Polski w 2011 roku, w których startowała jako jedyna kobieta. Pierwsza Polka w międzynarodowym programie Formuła BMW Talent Cup 2012. W sezonie 2013 była jedyną kobietą w pierwszej edycji Formuły 4. Również w sezonie 2013 Gosia zaliczyła bardzo udane występy w pucharze Volkswagen Castrol Cup.
Klaudia Podkalicka - kierowca rajdowy i wyścigowy; kobieta, dla której motoryzacja jest kontynuacją rodzinnej tradycji. Najpierw kibicowała ojcu na zawodach, potem postanowiła spróbować własnych sił. Rozpoczęła od rajdów samochodowych startując jako pilot i kierowca. Najszybsza kobieta w Kia Picanto Cup i w 46. Rajdzie Barbórki. Wicemistrzyni Pucharu Niemiec w wyścigach długodystansowych ADAC Logan Cup. Klaudia jest także pasjonatką tańca, jazdy konnej, narciarstwa, snowboardu i nurkowania z aqualungiem.
Karolina Pilarczyk - nazwana przez media „Królową Polskiego Driftingu”. Jedyna licencjonowana drifterka w Polsce, która, jak sama mówi, pokochała ten sport w momencie, kiedy zauważyła, że zaczyna nadużywać hamulca ręcznego. Karolina wielokrotnie wzbogacała różne imprezy pokazami. W 2013r wzięła udział w zawodach Queen of Europe i wróciła z nich ze srebrem i tytułem Vice mistrzyni Europy w Driftingu.
Dziewczyny opowiadały o „przypadkach”, dzięki którym rozpoczęły przygodę z motoryzacją, o determinacji i konsekwencji, które okazały się niezbędne w drodze po liczne zwycięstwa. Aż trudno uwierzyć, że te drobne i, wydawałoby się, kruche kobietki, mają na swoim koncie tak duże osiągnięcia… Nie zabrakło też opowieści z przymrużeniem oka o tym, jak zabić muchę boczną szybą samochodu i o kobiecej wrażliwości, która nawet w obliczu zaciętej rywalizacji na rajdach nie pozwoliła przejechać bażanta.
Bohaterki spotkania podkreślały jak bardzo istotne jest pozytywne podjęcie do wyzwań (Gosia Rdest wytłumaczyła co oznacza jej naklejka z bananem na kasku) i koncentracja, zwłaszcza na rajdach długodystansowych. Wszystkie zgodnie potwierdziły, że droga na szczyt nie jest łatwa i że konieczne jest wsparcie najbliższych, które pozwala nabrać odpowiedniego dystansu. Dla tych, którzy nie mieli wcześniej okazji poznać smaku atmosfery wyścigów, bohaterki przygotowały specjalne filmy zaprezentowane podczas spotkania.
Na koniec dziewczyny opowiedziały o swoich planach na przyszłość i podzieliły się radami dla tych, którzy zainteresowani są rozpoczęciem przygody ze sportami motorowymi… Recepta na sukces, jak zawsze, okazuje się być bardzo uniwersalna, niezależnie od uprawianej dyscypliny sportowej: trzeba marzyć i odważnie działać w kierunku realizacji marzeń, nie zważając na porażki nieodłącznie związane z każdym zwycięstwem.
Niekwestionowaną atrakcją spotkania był samochód do driftu Karoliny Pilarczyk, który można było obejrzeć i przymierzyć się do fotela kierowcy. Ponadto, uczestnicy mieli możliwość skorzystania z darmowej jazdy na gokartach. W wyścigu wzięły udział również bohaterki spotkania, a zwycięzcę nagrodzono specjalnie przygotowanym pucharem i upominkiem.
Patronat Honorowy nad III Spotkaniem z Pasją objął Polski Związek Motorowy przy wsparciu organizacyjnym toru kartingowego Pole Position, ekipy Karoliny Pilarczyk i Partnerów projektu. Kolejne edycje Spotkań z Pasją niebawem. Szczegóły na ww.spotkaniazpasja.pl