Tęsknisz za sezonem? Wyjazdami, rywalizacją, kontaktem z publicznością...?
-Bardzo! Ja to uwielbiam! Cały czas męczę mojego menedżera o jakiś samochód do treningów. Wielokrotnie podczas tej zimy próbowałam kupić lub zbudować coś do treningów. Oj, bardzo mnie nosi i już nie mogę doczekać się kiedy znów wskoczę do Silvette ? Brakuje mi też bardzo publiczności – kocham ją i to głównie dla niej jeździmy na zawodach dają niesamowicie dużo pozytywnych emocji i energii!
Każda kobieta lubi mniejsze lub większe zmiany. Jedne wietrzą swoją szafę, inne garaż. Będą niespodzianki w nowym sezonie? Szykujesz zmiany związane z samochodem?
-Oczywiście! W końcu jestem kobietą! Stąd Silvette dostanie nową kreację Ale przede wszystkim będzie dużo mocniejsza! I nie tylko mówię tu o silniku, ale przeniesieniu napędu i całej konstrukcji auta.
Samochód ma przerwę. A zawodnik? Masz czas, żeby zwolnić tempo, czy nad kondycją i formą pracujesz cały rok?
-Ja nigdy nie zwalniam!Pprzede wszystkim – ja również pracuję dla firmy informatycznej jako Product Manager, stąd cały czas jestem na pełnych obrotach. Dodatkowo dbam też o formę. Na szczęście mam ułatwione zadanie, bo mam dwa psiaki, z którymi codziennie biegam.
A plany na 2015? Zdradzisz nam jakieś szczegóły?
-Ten rok będzie bardzo intensywny! Zamierzamy przejeździć pełen cykl King of Europe Pro Series oraz Queen of Europe. Chcemy też wystartować w Polsce – najprawdopodobniej będą to jakieś rundy Drift Open. Czeka nas też bardzo dużo targów i różnych pokazów. Poza tym będzie dużo niespodzianek – mam nadzieję, że nasi fani będą pozytywnie zaskoczeni
(ŻLP)