–Oczywiście największe znaczenie ma wyczucie motocykla, ale długie nogi przydają się- zwłaszcza na początku- przy przejazdach przed kamienie i kłody, kiedy popełniamy błąd i chcemy się uchronić od upadku. Nie mówię jednak, że niskie osoby, bez doświadczenia nie powinny się zabierać za trenowanie! Będzie im ciężej, ale tym większa będzie satysfakcja. Ja podjęłam to wyzwanie, a mam niecałe 162cm wzrostu, 47kg i motocykl, którym dwa razy jechałam po torze i kilka razy zapuściłam się w teren z moim bratem. Ale muszę przyznać, że to nie były łatwe początki, dopiero po roku zrozumiałam na czym to wszystko polega i poczułam dyscyplinę. Mistrzostwa Świata organizowane w Łodzi bardzo mnie zachęciły, a pomocna dłoń ze strony ŁKM'u pozwoliła mi na rozpoczęcie treningów- zdradza zawodniczka.
Doceniają kobiety
Ciężka i bardzo często urazowa dyscyplina jest domeną mężczyzn. Ale kiedy na torze pojawia się kobieta nie czują, że ich męski obszar staje się zagrożony. Wręcz przeciwnie, każda kobieta na motocyklu jest dla nich prawie jak skarb. – Jak czuję się u boku mężczyzn? Czuję się jak jedna z nich, jak ktoś swój! Faceci są strasznie pozytywnie nastawieni do motocyklistek i spotyka mnie to nie tylko na torze, ale również na drogach. Poza tym mają świetne sposoby motywowania i zawsze służą pomocną dłonią. Widać, że wielu z nich cieszy się z obecności dziewczyn w tym sporcie, szanują nas i wpierają. Może dzięki temu coraz więcej dziewczyn zaczyna trenować. Kiedy zaczynałam, a było to w maju 2013 roku byłyśmy tylko we dwie, w minionym sezonie były już cztery zawodniczki, a z tego co widzę i słyszę na przyszły sezon buduje się jeszcze większa ekipa. Z resztą widać to w całym motocyklowym gronie. Męskie wsparcie mam również przy obsłudze motocykla. Moim mechanikiem jest mój chłopak, ale jest też moim nauczycielem. Uczy mnie wielu rzeczy przy obsłudze motocykla i z miesiąca na miesiąc staję się coraz bardziej niezależna.
Pokonać przeciwnika
Ewelina Szkudlarek trenuje nawet zimą, by nie wypaść z prawy i obycia ze sprzętem. Zdarza się, że treningi odbywają się nawet przy ujemnych temperaturach. I mimo, że treningi zimowe nie są tak intensywne to przygotowują już do nowego sezonu. Poza tym koniecznie trzeba ćwiczyć na siłowni, by nie stracić formy i kondycji. A już za chwilę będzie można powalczyć na torze. Jaki plan na 2015? -Dać z siebie wszystko, przezwyciężyć własne słabości i spełniać się, a jeśli przy tym uda się wywalczyć jakiś puchar to będzie super! Ale póki co ja jestem swoim najgorszym przeciwnikiem i celem na sezon 2015- kończy zawodniczka.
Żaneta Lipińska-Patalon
fot. Krzysiek Kuziemski Kris - K Kuziemski Fotografia, Tomek Gola, Monika Lisiewicz, Fotomoto w obiektywie Ani i Izy