Jak zaczęła się Twoja historia na dwóch kółkach?
- Moja przygoda na dwóch kółkach zaczęła się dość późno, ale nigdy nie żałowałam podjęcia decyzji o jej rozpoczęciu. Najpierw jako pasażer, parę lat później jako właścicielka swojego pierwszego motocykla Yamahy SZR 660, mogłam na własnej skórze doświadczyć tej niesamowitej wolności i poczucia niezależności jakie daje maszyna. Szybko przyszedł czas na coś poważniejszego i w moim garażu zawitało Suzuki GSR 600 - motocykl, który daje ogromną frajdę z jazdy. Jak wiemy, życie motocyklisty czasem nie jest usłane różami i razem z Suzi uległyśmy wypadkowi na tyle, że motocykl kompletnie nie nadawał się do jazdy. Długo opłakiwany sprzęt ma dziś swojego godnego następcę, piękną czarną CBR 600.
Twoja największa motocyklowa przygoda.
- Największa motocyklowa przygoda jeszcze przede mną i pewnie gdybym miała nieograniczone zasoby portfela, kartę kredytową bez limitu i pełen bak pojechałabym przed siebie, tak zwyczajnie nie planując niczego, bo nie ważne jest gdzie, ale kogo w tę podróż zabiorę :)
Co daje Ci ta pasja?
- Moja pasja jest dla mnie odskocznią od rzeczywistości, ucieczką od szarzyzny codziennego dnia i rutyny. Daje mi poczucie wewnętrznej siły, nauczyła jeszcze większej odpowiedzialności za siebie i innych oraz efektywnego podejmowania decyzji. Tyle poważnie. A poza tym – przecież to sama radość, endorfiny, piękno i moc szczęścia zamknięta w każdym, nawet najmniejszym detalu motocykla. I uwierzcie mi, podrywają mnie też dziewczyny, nieświadome, że pod skórą kryje się długowłosa brunetka :D
Jak na nią reagują Twoi bliscy i znajomi?
- Mam szczęście, ze znaczna część moich znajomych to także motocykliści, więc z akceptacją mojego wyboru nie było problemu, a jedynie miłe zaskoczenie. Moi bliscy chyba są nawet ze mnie dumni... ;)
Jedna impreza motocyklowa, która jest najbliższa Twojemu sercu i polecisz wszystkim
- Gorąco polecam i serdecznie zapraszam na zlot motocyklowy Burn Out Party, corocznie organizowany w miejscowości Stare Olesno w województwie opolskim. Jest to zlot otwarty, na którym każdy entuzjasta dwóch kołek jest bardzo mile widziany. Nie znam lepszej imprezy, a z własnego organizatorskiego doświadczenia mogę śmiało powiedzieć że co roku staramy się by impreza była jeszcze bardziej atrakcyjna dla każdego fana motocyklizmu. Jak mawia jeden z moich znajomych, po Starym Olesnie już nic nie będzie takie samo ;)
Kilka słów do dziewczyn, które zastanawiają się, czy wsiąć na motoycykl, ale się wahają...
- Drogie Panie, jeśli w waszych głowach, ale przede wszystkim sercach, zawitała uporczywa myśl, która wcześniej wyrosła ze skromnego marzenia, nie wahajcie się. Nie miejcie wątpliwości. Nie róbcie też czegoś na pokaz, bowiem nie kocha się na pokaz, a pomimo trudności. Choćby czasem było ciężko, nie poddawajcie się w swojej pasji.
Gorące pozdrowienia dla mojej kochanej Mamy, która z dumą wspiera swoje czasem rozbrykane dziecko. I obowiązkowo dla Wielkiego Brata, specjalisty od rozwijania ponaddźwiękowych prędkości motorynką.
Szczególne pozdrowienia dla Anioła w lusterku... :)