Jak zaczęła się Twoja historia na dwóch kółkach?
- W wieku 20 lat poznałam bardzo urodziwego przystojniaka.Jeździł wtedy na AWO Simson Sporcie z 1957r. Pamiętam, że jeździliśmy wszędzie i każdego dnia, czy to było pole kartofli czy to asfalt, ja oczywiście na tylnym siedzeniu wtulona w ukochanego. Któregoś wieczoru podjechaliśmy na stację benzynową i mieliśmy do wyboru za ostatnią złotówkę kupić puszkę Pepsi albo paliwo do Awoczka, no więc kupiliśmy Pepsi za złotówkę i paliwo za zegarek, w dzisiejszych czasach by to nie przeszło. I tak bawiliśmy się rok i dwa miesiące, później był ślub, pierwsze dziecko i tak się zaczęła moja historia motocyklowa, która trwa do nadal.
Twoja największa motocyklowa przygoda ?
- Trudno powiedzieć bo tak naprawdę to każdy wyjazd jest dla mnie przygodą motocyklową. Raz tu, raz tam zawsze coś się dzieje, coś przeżywa.
Co daje Ci ta pasja ?
- Satysfakcję, zadowolenie z życia, z każdego wyjazdu przywożę coś nowego, co wykorzystuję na kolejnym wyjeździe i przede wszystkim mogę być sobą.
Jak reagują na nią Twoi bliscy i znajomi ?
- Rodzinka jest pod wrażeniem, wiadomo każdy wyjazd te same słowa ‘’uważaj na siebie, bo wiesz że masz trójkę dzieci’’ a znajomi ? Znajomi jeżdżą ze mną
Gdybyś miała nieograniczony bon na paliwo i portfel pełen kasy, nie zastanawiając się wsiadłabyś na motocykl i pojechała…
- Myślę, że fajnie by było objechać taką traskę Słowacja-Węgry-Rumunia-Bułgaria-Macedonia itd. Przepiękne krajobrazy, ale Ziemia jest duża i okrągła, więc kto wie gdzie by mnie poniosło.
Jedna impreza motocyklowa, która jest najbliższa Twojemu sercu i polecisz wszystkim.
- Jest taka: Rajd Pojazdów Zabytkowych Rotor Olsztyn, wspaniali ludzie, przemiła atmosfera. Polecam tym, którzy mają klasyki.
Kilka słów do dziewczyn, które zastanawiają się nad tym by wsiąść na motocykl, ale się wahają
- Ja też kiedyś się wahałam, a co by było gdyby… przez 13-naście lat jeździłam jako plecaczek i zbierałam doświadczenie, a od 7 lat jeżdżę jako kierowca, właśnie teraz sobie uświadomiłam, że na motocyklu mam już za sobą 20 lat. Dziewczyny same widzicie, że to nic strasznego, polecam kurs nauki jazdy, zakup rumaka do garażu i jazda na nasze polskie dziurawe drogi
Pozdrawiam mojego ukochanego męża, który zaraził mnie tą pasją do granic możliwości i wspiera mnie na wyjazdach szczególnie na rajdach zabytkowych motocykli, wszystkich znajomych tych których znam i poznam w najbliższym czasie. Do zobaczenie gdzieś na trasie
Oprac. Lena Opala