Jak zaczęła się Twoja historia na dwóch kółkach?
-Jakoś od malutkiego mnie kręciły motory. Jak miałam pięć lat dostałam od rodziców różowy skuterek dla dzieci. Później w podstwówce moi koledzy mieli Ogarki i Jawki, spędzałam z nimi dużo czasu i obiecałam sobie, że kiedyś też będę mieć motor. Tak uzbierałam kasę i kupiłam sobie na pierwszy motor Yamahę XT 125X. Pojeździłam sezon i zmieniłam na Suzi.
Twoja największa motocyklowa przygoda.
-Największą przygodą motocyklową dla mnie był wypad na tor w Radomiu z kumplami, pierwszy raz tam przytarłam podnóżki i zamknęłam opone.
Co daje Ci ta pasja?
-Pasja ta daje mi przyjemność, dobrą zabawe i przez to poznaje dużo niesamowitych ludzi.
Jak na nią reagują Twoi bliscy i znajomi?
-Moi bliscy i znajomi już przyzwyczaili się do tego, że jeżdżę na motorze, na początku rodzice mieli strach, ale po czasie się uspokoili.
Gdybyś miała nieograniczony bon na paliwo i portfel pełen kasy, nie zastanawiając się wsiadłabyś na motocykl i pojechała…
.... na tor supermoto
Jedna impreza motocyklowa, która jest najbliższa Twojemu sercu i polecisz wszystkim
-Ciężko mi powiedzieć, mało jeżdżę na imprezy motocyklowe, bardziej to jeździmy na jakąś miejscówke poćwiczyć sobie.
Kilka słów do dziewczyn, które zastanawiają się nad tym by wsiąść na motocykl, ale się wahają
-Nie ma co sie wahać tylko trzeba się przełamać
Pozdrawiam mojego kochanego chłopaka, który też jeździ i wszystkich znajomych!
Oprac. Lena Opala