Jak zaczęła się Twoja historia na dwóch kółkach?
Mój ówczesny chłopak, dziś mąż, jakieś 12 lat temu kupił sobie skuter do dojazdu do pracy. Przejechałam się, i powiedziałam: "Fajny, też chce"
Zaczęłam rozglądać się za czymś dla siebie..ale co? To musi być coś kultowego... Vespa. Nie miałam pojęcia o tych pojazdach. Wpisałam w google VESPA i wyskoczyło mi forum Vespa Club Polska. Tam "poznałam" Maniaka. Pomógł mi kupić pierwszą Vespę - to była ET z 2003 roku. Potem zmieniłam ET na inny model - starszy - PX. Już nie automat, tylko manualna skrzynia i większa pojemność. W między czasie oczywiście zrobiłam prawo jazdy na motocykl. Mój mąż też się przesiadł-z Neosa na Fazera a obecnie wielki fan supermoto.
Twoja największa motocyklowa przygoda.
-Po zmianie silnika na większy postanowiłam wracać na kołach z Rudy Śląskiej do Warszawy. Do celu zabrakło mi 80km. Dopchałam pod górkę 900m skuter na stację benzynową. Rozłożyłam wszystkie narzędzia i wykonałam kilka telefonów do kolegów. Zrobiłam wszystko, co uznałam, że mogło się stać. Baaaa nawet pożyczyłam od pracownika stacji rower i pojechałam na pobliską wieś w poszukiwaniu lutownicy - bo urwał się moduł i jedyna opcja-to zlutować. Niestety diagnozę mogłam usłyszeć dopiero po rozebraniu silnika - zatarty. Dlaczego? Przy zmianie z niewymagającego DRa 135 cm3 na sportowy 177cm3 Polini - trzeba inaczej jeździć. Teraz to wiem. Wcześniej były zloty max 200 km od Warszawy ale dalsze podróże mnie przerażały...nie czułam się pewnie odkąd 3 lata temu zaliczyłam dość głupią glebę na zakręcie.. kilka fikołków, zbite biodro-nic poważnego, bardziej skuter ucierpiał niż ja ale w głowie zostało. Jeśli zlot odbywał się dalej - ładowałam go na pakę i jechałam samochodem :(
Co daje Ci ta pasja?
-To jest coś, co się nie nudzi. Dużo się dzieje, jest o czym opowiadać, jest co wspominać. To jest inne hobby. Zarażanie się pasją do klasycznych dwóch kółek.. uwielbiam to! Mamy z mężem pasję, która zostaje na lata. Szkoda tylko, że do ślubu nie udało się pojechać.. lało jak z cebra ale chociaż sesja odbyła się później :)
To jest coś innego, coś co nas wyróżnia.
Jak na nią reagują Twoi bliscy i znajomi?
-Z racji wyróżniającego się koloru i małych kółek słyszę coś w rodzaju "fajne pierdzikółko" czy "niezły motorek" szukają napisu co to za marka.. "aaa Vespa to włoskie, 60km/h poleci?" Da radę odpowiadam, uśmiechając się - przecież 110 jechałam :) Wielu znajomych prosi o doradztwo w kwestii wyboru modelu czy serwisu, to miłe chociaż sama szukam pomocy u znajomych w kwestii chociażby napraw.
Gdybyś miała nieograniczony bon na paliwo i portfel pełen kasy, nie zastanawiając się wsiadłabyś na motocykl i pojechała...
-Do Włoch, do rodzinnego kraju mojej Vespy :) ale nie sama... zabrałabym kilku vespowych znajomych i jeździlibyśmy wzdłuż i wszerz :)
Jedna impreza motocyklowa, która jest najbliższa Twojemu sercu i polecisz wszystkim
-Jedna? nieeee to będzie kilkanaście bo już tyle zlotów za mną, że nie sposób powiedzieć, który był najbardziej WOW :)
czy pierwszy w ogóle, czy ten najdalej, czy ten gdzie się dowiedziałam, że jestem w ciąży :P a może jeszcze inny...
Kilka słów do dziewczyn, które zastanawiają się nad tym by wsiąść na motocykl, ale się wahają
-Jeśli myśli o czymś mniejszym, jak ja - to Vespa będzie idealna. Prosty w obsłudze, części dostępne od ręki, rodzina Vespowa pomoże :)
Wybór między wieloma modelami, pojemnościami bo od 50 do 300 a także czy automatyczna czy manualna skrzynia.
Zapraszam na nasze zloty, gdzie pojazdów jest bardzo dużo a każdy z właścicieli opowie inną historię i doradzi a nawet przewiezie!
Pozdrowienia dla Niwego-dziękuję Ci kochanie za zarażenie mnie tą pasją :* oraz dla Maniaka, który wprowadził mnie do Vespowego świata i zawsze odpowiadał na wszystkie nawet najbardziej głupie pytania :)
a także dla całego klubu Vespa Club Polska-Cipiór przede wszystkim - dziękuję, że jesteś(cie)
zapraszamy na fanpage klubu: www.facebook.com/vespaclubpolska/timeline
Oprac. Lena Opala