Rozmawiamy z
Katarzyną Wasilkowską
z Girls Trip
Dlaczego jak ruszacie w trasę zostawiacie facetów w domu?
-Przecież ktoś musi zostać z dziećmi (śmiech). A tak naprawdę, to dlatego że mamy dzięki temu do kogo wracać, a takie oddzielne spędzenie czasu raz , dwa razy w roku daje dużo obopólnej korzyści.
Girls Trip to stała ekipa, można do Was dołączyć? Jakieś szczególne warunki sprzętowe?
-GT to powiększający się co roku skład. Każda z nas to inny charakter i temperament i każda wnosi coś niepowtarzalnego do grupy, dzięki czemu nigdy się nie nudzimy. W życiu prywatnym lub zawodowym służymy sobie wzajemnie radą czy pomocą, chociaż mieszkamy w różnych częściach Polski.
Żeby z nami wyjechać wystarczy mieć prawo jazdy i jakikolwiek motocykl oraz mieć pojęcie o ruszaniu i hamowaniu. Nasze trasy nie są bardzo wymagające, więc każda dziewczyna da sobie radę, nie ważne czy zaczęła jeździć niedawno czy dziesięć lat temu. Są też w naszym gronie dziewczyny, które jeżdżą z nami w roli pasażerów, bo albo nie mają jeszcze motocykla albo prawa jazdy, ale uwielbiają takie spędzanie wolnego czasu.
Gdzie jeździcie? Wasze ulubione kierunki? SPA, hotele czy raczej namiot i karimata?
-Jeździmy w zasadzie wszędzie gdzie się da. Lubimy wszystkie kierunki, bo zawsze znajdziemy coś ciekawego do zobaczenia, zwiedzenia, zabawy czy wypoczynku.
Spa raczej odpada chyba, że naturalne maseczki błotne jak nas złapie po drodze ulewa (śmiech). Hotele preferujemy zazwyczaj na krótkich rozpoczynających sezon lub kończących go spotkaniach. Ale co noc inny, bo lubimy koczowniczy tryb zwiedzania. Na dłuższe trasy oczywiście namioty, karimaty i wtedy przez chwilę czujemy że jesteśmy niezależne. Poza tym w naszym przypadku tak jest prościej, bo podczas podróży czasem plany ulegają zmianom i nie jesteśmy ściśle przywiązane do jednego miejsca.
Jakie miejsca macie na swoim koncie gdzie udało się dotrzeć na dwóch kołach w kobiecym gronie?
-Dotychczas najdłuższa wyprawa odbyła się w 2015 roku do Triestu we Włoszech. Żeby było ciekawiej pojechałyśmy tam przez Mostar w Bośni i Hercegowinie, zwiedzając po drodze między innymi Chorwacje i Słowenie. Nieco bliższy ale wcale nie łatwiejszy wyjazd był na Łotwę, gdzie musiałyśmy wykazać się niemałym sprytem i nabyć kilka technicznych umiejętności podczas awarii jednego z motocykli. Była też Litwa , tajemnicza Wielkopolska i pojezierze kujawsko-pomorskie, przepiękne jesienne Mazury , oraz nie rozpieszczające nas pogodą Bieszczady.
Najbardziej wymagająca wyprawa do tej pory? Czyżby Himalaje?
-Oczywiście każda wyprawa jest wymagająca pod różny względem. Himalaje to było jedno z moich ważnych marzeń, które udało się spełnić w 2016 roku . Tę wspaniałą i niezapomnianą motocyklową podróż przez najwyżej położone dla ruchu kołowego przełęcze spędziłam w gronie samych przesympatycznych dziewczyn. Trasa była w większości poza asfaltem i miejscami bez wspólnej pomocy nie dały byśmy sobie rady. Ciężko jest opisać tak cudowny wyjazd w kilku słowach, więc zapraszam do obejrzenia kilkunastominutowego filmu który powstał podczas trwania naszej wyprawy „Tylko dla Orlic”.
Wiem, że w niedalekich planach kolejny wyjazd? Gdzie tym razem? Można jeszcze dołączyć?
-Najbliższy wspólny wyjazd w gronie GT to majówka w Krakowie i okolicach, na której dopracujemy szczegóły naszego wakacyjnego wyjazdu do Rumuni. W tym roku (23-24.06 do 2.07 ) wybieramy się do miasteczka Vama Veche znajdującym się kilka km od granicy z Bułgarią nad Morzem Czarnym. Wyjazd chcemy zaliczyć do tych niskobudżetowych, więc noclegi planujemy pod namiotami, a w kwestii jedzenia musimy polegać wyłącznie na własnych umiejętnościach kulinarnych. Oczywiście specjałów kuchni regionalnych nie zamierzamy ominąć jak i najważniejszych miejsc do odwiedzenia w Rumuni, czyli między innymi Sapanta, Wąwóz Bicaz, Zamek Chłopski Brasov, Transfogarska, Transalpina,. Zapraszamy z nami. Więcej informacji na naszej stronie internetowej girlstrip.pl lub Facebooku.
Rozm. Żaneta Lipińska-Patalon
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.