Polka Z racji na fakt, że kwalifikacje jechała Polka rywalizację jako pierwszy rozpoczął Ollie Hanckock, którego po dwóch godzinach zmieniła Gosia. Wydłużony stint załogi MRS GT Racing pozwolił na wyjście na trzecią pozycję. Dobre tempo dało awans na drugie miejsce.
Gosia Rdest wróciła za kierownicę po zapadnięciu zmroku. Załoga #989 zdołała w międzyczasie wyjść na prowadzenie. Wtedy spełnił się najgorszy scenariusz. Prognozy pogody zapowiadały deszcz w trakcie wyścigu i już w trakcie dnia pojawiły się drobne opady. Później stały się one tak mocne, że większość stawki nie była w stanie osiągnąć prędkości pozwalającej na bezpieczną jazdę.
To przyczyniło się do wywieszenia czerwonej flagi. Sytuacja uległa zdecydowanemu pogorszeniu podtapiając nie tylko fragmenty toru, zakręty ale, także garaże. Po kilku godzinach oczekiwania organizatorzy podjęli ostateczną decyzją o zakończeniu rywalizacji.
Gosia tuż po dekoracji: Ogromnie cieszę się z wygranej. Wyścig w Dubaju to świetna okazja do rozgrzewki przed pełnym sezonem. Jestem zadowolona z naprawdę dobrej pracy zespołu i świetnie przygotowanego samochodu. Oczywiście żałuję, że nie przejechaliśmy całego dystansu ale warunki na torze naprawdę na to nie pozwalały.
Dla Gosi Rdest jest to druga wygrana w klasie podczas 24-godzinnego wyścigu w Dubaju. Poprzednie zwycięstwo odniosła w 2018 roku w klasie GT4. To także czwarta z rzędu wizyta na podium dla Polki w historii jej startów w 24-godzinnym wyścigu w Dubaju.