Oceń ten artykuł
(12 głosów)
niedziela, 01 wrzesień 2013 14:01

Czarnula, czyli autoportret śrubkami malowany

 

Rozmawiamy z
Katarzyną Szewczyk
uczestniczką X STS Tuning Show, posiadaczką Opla Calibry


Tuning raczej kojarzy się raczej z typowo męską pasją…
- Myślę, że to utarty stereotyp. Znam wiele kobiet, które kochają swoje autka, dopieszczają je, kształtują. Które znają rozmiary felg, opon, mechanikę i nie ograniczają się jedynie do zatankowania. Ale prawdą jest, że ciężko kobiecie udowodnić, że na temat motoryzacji ma tyle samo do powiedzenia co mężczyźni. To chyba taka trochę ujma na honorze dla facetów (śmiech). Dla mnie tuning to tworzenie auta pod siebie i dla siebie. To przelanie moich oczekiwań, marzeń i cech charakteru na kawałek blachy. To jak malowanie autoportretu tylko, że ze śrubek.

Skąd u Ciebie wzięło się zainteresowanie samochodami i ich modyfikacją?
- Może sprostuje. Moje zainteresowania nie są takie ogólne, moja pasja jest ta konkretna marka, a dokładnie to właśnie auto. A zaczęło się od zakupu dwanaście lat temu pierwszej Calibry. I szczerze mówiąc byłam tak zrażona do tego auta, że postanowiłam nigdy więcej nie mieć z tym modelem do czynienia. Ale los płata figle i po czterech latach w moim domu znów zawitała Calibra. Kupiona mi na siłę, w tajemnicy i nie powiem, że byłam szczęśliwa. Pół roku oswajałyśmy się nawzajem. W międzyczasie trafiłam na forum Calibra Team i to chyba Ci ludzie, ich pasja, energia sprawiły, że spojrzałam na ten samochód z innej perspektywy. 

Jak patrzę teraz na moja Cali to widzę twarze, wspomnienia nie kawałek blachy. To jest jak album ze zdjęciami tylko na kółkach. A modyfikacje... hmm zaczęło się od rozterek dnia codziennego, czyli od nie dającego się dopracować seryjnego wydechu. Postanowiłam skrócić swój stres i zamówić układ wydechowy z Kwasówki. Tak jakoś wyszło, że później zmieniłam i silnik i wiele innych rzeczy (śmiech).

Możesz pochwalić się trochę swoim autem? Podejrzewam, że jak na kobietę zadbałaś o stronę estetyczną?
- Dokładnie. Jak to kobieta uważam, że liczy się każdy detal. Wszystko od koloru nadwozia poprzez wnętrze, skończywszy na silniku ma ze sobą współgrać. Czarny i czerwony to moje kolory i myślę, że wygląd mojego auta jest odzwierciedleniem mojego charakteru. Czarny DTM z 96r. dostał nowy lakier, skórzaną tapicerkę, takie tam kobiece car audio i parę detali dla podkreślenia efektu. Wizualnie ma być seryjny. Taka mała czarna z czerwonym energicznym sercem.

Ale wspominałaś o silniku. Czyli pokusiło Cię również o modyfikacje mechaniczne?
- To prawda i w zasadzie to wszystko od tego się zaczęło. Auto seryjnie miało silnik X20 XEV, potocznie mówiąc ecotek, teraz jest to C20XE, był automat teraz jest skrzynia F23. Oczywiście to był dopiero początek, bo stwierdziłam, że skoro zmieniam silnik to chcę poczuć tę rywalizację na ćwiartce, bo z automatem i 136 kM mogłam co najwyżej nie być ostatnia… No i poszło! Zmienione wałki rozrządu, obrobiona głowica, regulowane koła rozrządu, lekkie koło pasowe, kolektor ssący Lexmaul, większy przepływomierz i kolektor wydechowy, cały układ wydechowy 63 mm na 3 przelotowych tłumikach, całośc strojona Ecumaster DET3. I oczywiście żeby było bezpiecznie zmienione tarcze hamulcowe i zaciski. Po tym wszystkim moc mojej Cali urosła z 150 kM do 193. I to nie jest moje ostatnie słowo :) Plan pierwotny zakładał co prawda połączenie tak zmodyfikowanego silnika z automatyczną skrzynią ale jak to przy pionierskich projektach zaskoczył Nas stopień skomplikowania automatu z lat 90tych i niestety po dwóch dniach testów dokonał żywota. Ale myślę, że wyszło nieźle.

A zdradzisz nam, czy sama również „dopieszczasz” swoją brykę? Tylko uważaj, teraz możesz wzbudzić sympatię wielu pasjonatów czterech kółek…

- (Śmiech) Mam zdrowego hopla na punkcie czystości i takiego wychuchania mojej Czarnuli, chociaż znam gorszych wariatów. Nie potrafię oddać Jej w obce ręce, więc siłą rzeczy sporo sie nauczyłam. To tez taka kobieca zazdrość, że ktoś w Niej dłubie a ja nie mam nad tym kontroli. Często spotykam się z zaskoczeniem mężczyzn, że wiem gdzie wlać olej (śmiech).Wychodzę też z założenia, że tylko ja czuję co boli moje auto. 

Właśnie, w gronie tuningowców częściej wzbudzasz sympatię, czy zazdrość. Żeby niby płeć słaba, a pokazała…

- Grono tuningowców to ja mam już od wielu lat wokół siebie! Mam na myśli moich kolegów z Klubu, którzy robią ze swoimi autami niesamowite rzeczy. Ja w porównaniu do Nich to dopiero raczkuje. Sympatia czy zazdrość?? Chyba nie spotkałam się jeszcze z zazdrością. Jest oczywiście taka nutka rywalizacji ale jest to nadzwyczaj motywujące i objawia się w szalenie miły sposób. Dostałam niesamowite wsparcie ze strony moich kolegów i czasem aż się dziwię, że znoszą moje babskie kryzysy twórcze (śmiech). Ale to prawda, że kobieta w świecie tuningowców jest raczej takim nietypowym zjawiskiem i wzbudza spore zainteresowanie. Szczerze to nigdy do tej pory nie pomyślałam o sobie "tuningowiec" i jest mi to jakieś obce. Ja tylko stworzyłam na nowo swoje auto, żeby mogło mnie cieszyć i pokazać wszystkim, że Calibra to piękny klasyczny model z paskudna łatką. 

Masz już pomysły na kolejne modyfikacje, a może w sferze marzeń zupełnie inny samochód?

- O nie nigdy nie zamienię Cali na nic innego! Zestarzejemy się razem :) A planowane modyfikacje... hmm jak to mówią w miarę jedzenia apetyt rośnie. Ale konkretnych planów nie mam, myślę, ze to będzie spontaniczne. Na te chwilę chce cieszyć się skończonym projektem, a co dalej pokaże życie.

Podobno jako jedna z pierwszych w tym roku zgłosiłaś na STS Tuning Show. Czyli impreza już przez Ciebie wyczekiwana? Czego oczekujesz?
- O STS dowiedziałam się od samych Organizatorów i od razu podesłałam zgłoszenie. Fakt akceptacja była bardzo szybka. Czyli to tak naprawdę to STS zainteresowało się mną :) Teraz czekam i im bliżej wystawy tym większa trema. To będzie moja pierwsza taka impreza, więc nie wiem czego oczekiwać. Mam tylko nadzieję, że moje auto dorówna innym.  Ze swej strony serdecznie zapraszam na STS Tuning Show. Nie tylko fanów motoryzacji ale wszystkich ludzi z pasją. 

Rozm. Żaneta Lipinska-Patalon

STS TUNING-SHOW 2013 
X Wystawa Samochodów Tuningowanych i Sportowych
14-15 września 2013, godz. 10.00-18.00
Bydgoszcz, Hala Łuczniczka, ul. Toruńska 59
Szczegółowe inforamcje na stronie internetowej i profilu fb STS Tuning Show 

 

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.