Oceń ten artykuł
(9 głosów)
Fot. Przemek Mrotek Fot. Przemek Mrotek
czwartek, 13 październik 2016 17:08

Deszczowe wyzwanie z Yamahą Tracer 700

Od kilku miesięcy polowałam na Yamahę Tracer 700. Słyszałam różne opinie o tym modelu. Trochę czytałam, ale nie miałam okazji niestety okazji sprawdzić osobiście. No i w końcu nastał ten dzień. Wybrałyśmy się razem na integrację Speed Ladies.


Wcześniej zasłyszane opinie były w większości bardzo pozytywne. Jeden z moich znajomych określił Tracera 700, jako „świetny motocykl na wyprawy, ale raczej dla mężczyzn”. Taka opinia działa na mnie oczywiście, jak przysłowiowa „płachta na byka”! Dla mężczyzn? To znaczy że co, dla kobiety jest jaki? Za duży, za trudny, za jaki? Zatem ja opiszę moje wrażenia z punktu widzenia kobiety i nie będzie to opis techniczny. Czego może, by oczekiwali właśnie panowie…
Uznałam, że sama muszę się przekonać, czy jest to motocykl odpowiedni dla kobiet. Szykował się wyjazd na Pojezierze Brodnickie z dziewczynami z portalu. To był najlepszy moment, żeby też posłuchać opinii koleżanek motocyklistek.

Nie mogłam się doczekać się wyjazdu. Założyłam sobie, że będzie to fantastyczny weekend w malowniczych okolicznościach przyrody. Wiecie „magiczna polska złota jesień” z Yamahą Tracer 700. Wyszło trochę inaczej. Przygotowywałam się do wyjazdu, a pogoda jak na złość psuła się z dnia na dzień. Po motocykl do Salonu Yamahy Uhma-Bike w Warszawie pojechałam w deszczu. Motocykl czekał przygotowany do jazdy z zamontowanym tylnim centralnym kufrem, który akurat bardzo przydał się w trasie. Zaskoczyło mnie dużo więcej dodatkowego doposażenia motocykla testowego.


Pierwsze moje wrażenie, kiedy zobaczyłam Yamahę Tracer 700: motocykl wydawał się taki piękny, czarny i taki czysty. Pomyślałam sobie, że w taką pogodę za chwilę będzie brudny i zrobiło mi się go trochę szkoda… Oczywiście musiałam to napisać, bo pierwsze wrażenia kobiety są przede wszystkim estetyczne. 

Tak mamy, ale później…. Wcale nie jesteśmy pobłażliwe. Yamaha Tacer 700 jest wyjątkowo ładna i zgrabna. Dla mnie jej lekka, sportowa, dynamiczna linia połączona z charakterystycznym dla motocykli turystycznych uniesionym przodem, daje naprawdę niesamowity efekt. Osobiście najbardziej podoba mi się w czarnym wykończeniu, występuje jeszcze w wersji niebieskiej i bordowej. Ciekawy design bardzo mnie zaskoczył. Pas z tworzywa został oryginalnie wkomponowany w część centralną baku, co przy siedzeniu i opieraniu się o niego zabezpiecza go przed porysowaniem i ciekawie wygląda.

Miejskie manewry „dużego”
Ale najważniejsze to reakcja na gabaryt motocykla. Jest on duży i dosyć wysoki jak dla mnie, kobiety o wzroście 170 cm i lekkiej budowie ciała. Ku mojemu zaskoczeniu, jak tylko na niego usiadłam okazało się, że się pomyliłam, jest wyjątkowo dobrze wyważony, wręcz lekki , a szeroki przód, który sprawia wrażenie ciężkiego jest bardzo ergonomiczny. Przy pierwszych kilometrach mocno się zdziwiłam i niedowierzałam, jak lekko się nim kieruje. Nie mogłam się oprzeć i pojechałam pobawić się na duży parking w „skręty – zakręty”. Fantastyczne wrażenia. Motocykl nie wymaga żadnego wysiłku. Bardzo lekko wchodzi w zakręty. Siedząc na nim ma się poczucie, że przy leciutkim tylko przeniesieniu ciężaru motocykl sam skręca. Zabawę musiałam odłożyć na jakiś czas, bo dziewczyny ze Speed Ladies na mnie już czekały i byłam ciekawa, jak sprawdzi się na trasie.

Pogoda ani mnie, ani Yamahy Tracer 700 nie rozpieszczała. Ale mokry asfalt, mżawka, czy deszcz nie robiły już na mnie większego wrażenia. Yamaha wyjątkowo dobrze sprawdziła się w warunkach jesiennej pogody. Przekonałam się jednak, że motocykl ten jest wyjątkowo dobrze przystosowany do jazdy na dłuższą trasę. Uważam, że na mokrej powierzchni ma bardzo dobrą przyczepność.
W przeciwieństwie do mojego znajomego, uważam że jest to motocykl idealny dla kobiety. Czułam się jakby specjalnie dla mnie na tę pogodę zostały wyprodukowane owiewki. Zarówno wysoka przednia szyba jak i ochraniacze dłoni sprawdzają się w trasie, zwłaszcza przy większych prędkościach. Przednia szyba ma regulacje wysokości. Przy deszczowej pogodzie wybrałam maksymalnie wysoką pozycje. Owiewki na ręce wydaje mi się, że są nieco za nisko umieszczone i bardziej mają charakter dodatkowego gadżetu niż faktycznie osłaniają dłonie. Kanapa siedziska jest natomiast bardzo wygodna, występuje też w wersji podgrzewanej.

Czy słońce, czy deszcz
Lubię jazdę w każdych warunkach, ale jak każda motocyklistka wolę jednak jak świeci słońce, a nie gdy termometr wskazuje 7 stopni, a z nieba leje deszcz. Spodziewałam się, że w deszczową pogodę po 150 km będę miała dosyć, ale czułam się wyjątkowo dopieszczona. Kompletnie zapomniałam o pogodzie.
Pozycja wyprostowana, bardzo wygodna, wysoka szyba, do tego jeszcze regulowane pod kątem temperatury oraz podgrzewane manetki sprawiły, że do tej pory mam wrażenie jakby wszystko zostało zaprojektowane dla komfortu kobiet, które czasem opornie w taką pogodę siadają na motocykl.
Moje wrażenia estetyczne są równie pozytywne. Motocykl ma fajną dynamiczną linie. Sprawia wrażenie dużo większego i cięższego niż jest w rzeczywistości, co wydaje mi się bardzo fajne. Osobiście uważam, że sportowo – turystyczny motocykl tak właśnie powinien wyglądać. Siedzisko jest na tyle nisko umiejscowione, że spokojnie byłam w stanie stawiać obie stopy wygodnie i pewnie na ziemi, a siedząc na nim przez lekko podniesiony przód i wysoką szybę ma się wrażenie, że siedzi się bardzo wysoko. Stając obok motocykla ma się również dziwne wrażenie, że jest dużo wyższy niż jest w rzeczywistości.
Bardzo podoba mi się wyświetlacz: duży, wyraźny, bardzo czytelny . A to z czym kobiety mają problem i nad czym się często zastanowiłam czyli, który bieg wrzuciłam? Tu wszystko czarno na białym. Na wyświetlaczu. Choć dla mnie bardziej użyteczny był wskaźnik paliwa. W tym modelu jest on wyjątkowo szczegółowy. Można spokojnie planować podróż i nie trzeba się martwić kiedy się zapali rezerwa.

Co do samej jazdy, to jest to motocykl lekki, ale dynamiczny. Nie miałam okazji przetestować go przy dużych prędkościach, ponieważ pogoda i warunki jazdy po prostu mi na to nie pozwoliły. Ale na krętych, mokrych jesiennych drogach miałam naprawdę bardzo pewne poczucie, że świetnie się trzyma drogi. Dodatkowe światła przeciwmgłowe dodawały mi w czasie większego deszczu pewności, że dobrze jestem widziana przez innych kierowców. Dużym zaskoczeniem dla mnie jest fakt, że jest to wyjątkowo cichy motocykl. Tak cichy, że aż mi trochę czasem brakowało ciut głośniejszej pracy silnika.
Weekend z Yamahą Tracer 700 miał być skąpany w promieniach jesiennego słońca. Za to po przejechaniu tych kilku dni w deszczu mam poczucie, że był to najlepszy test dla motocykla jaki można sobie tylko wyobrazić. W końcu w dobrych warunkach jazda większością motocykli jest przyjemna. I powiem Wam, że osobiście zastanawiam się nad zakupem tego modelu. To naprawdę wyjątkowo komfortowy motocykl.

Karolina Adamowicz
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

 

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.