Poprawkę musimy wziąć również na warunki na drogi. Asfalt, który nie ma jeszcze swoich najwyższych właściwości to jedno. Druga sprawa to pozostałości po zimie. Piach, kamienie to wszystko może przyczynić się do nieprzewidzianych sytuacji.
Oczywiście najważniejsza rzecz to zbadanie stanu naszego motocykla. Powinniśmy sprawdzić wszystkie ważne elementy oraz najlepiej wymienić płyny. Nie rzadko trzeba będzie zainwestować w nowy akumulator, ale to tyczy się głównie osób, które nie dbały o niego zimą. – Nasze niedociągnięcia w tym zakresie wychodzą oczywiście wiosną- mówi Radek Demski z Sid-Garażu. – Różne są teorie na temat obsługi akumulatora w czasie zimy. My w czasie zimowego przestoju polecamy ładowanie, niewielkim prądem, raz w miesiącu. Takie ładowanie powinno odbywać się około dziesięciu godzin. I uwaga, nie musimy wcale odpalać motocykla. A jeżeli już to robimy, poczekajmy aż dobrze się rozgrzeje.
Oczywiście przed wyjazdem na drogę, trzeba sprawdzić podstawowe elementy- ciśnienie w ogumienie, stan paliwa, oleju, płynu hamulcowego. Musimy sprawdzić także same hamulce i wszystkie kontrolki. Dla większość motocyklistów punkt obowiązkowy przygotowania to wymiana oleju. I bardzo dobrze. Jeżeli nie robiliśmy tego jesienią, czy zimą, bez wahania zróbmy to na wiosnę. Dlaczego? Olej silnikowy traci swoje właściwości. Jego podstawowy składnik z czasem zaczyna się rozpadać, wytwarzając kwasy, a co za tym idzie korozje silnika.