Jak zaczęła się Twoja historia na dwóch kółkach?
-Zawsze lubiłam jakieś wyzwania, czy coś czego inne dziewczyny nie robiły. Usiadłam jako plecaczek, spodobało mi się ale... chciałam więcej. Historia jest długa, mogłabym napisać dwa dobre i myślę, że dość ciekawe tomy opowiadań.
Twoja największa motocyklowa przygoda.
-Pierwszy wyjazd w góry na własnym moto. Z reguły każdy wyjazd w trasę jest dla mnie przygodą.
Co daje Ci ta pasja?
- Co daje pasja? Wyzwolenie, wolność, uspokojenie, a nawet wewnętrzne spełnienie. Siadam na moto i nie istnieje nic, wszystkie problemy rozwiązuje się łatwiej.
Jak na nią reagują Twoi bliscy i znajomi?
- Mój facet również śmiga, dlatego tworzymy związek idealny. Mama na początku nie była przekonana, ponieważ pracowała w szpitalu i nie raz widziała motocyklistów po wypadkach... Tato nie wytrzymał i kupił również jednoślada- więc pasje mamy rodzinną :)
Gdybyś miała nieograniczony bon na paliwo i portfel pełen kasy nie zastanawiając się wsiadłabyś na motocykl i pojechała...
- Kurczę, marzenie. Przed siebie, zabieram faceta i jedziemy. Gdzie nas poniesie, najlepsza trasa to ta wybierana na spontana :)
Jedyna impreza motocyklowa bliska Twojemu sercu i polecisz innym.
-Motoserce Pszczyna! Uwielbiam tą akcje, w tym mieście. Organizatorów, którzy czynią cuda by było jak najlepiej- naprawdę wielcy ludzie ! Nigdy nie byłam na lepszej imprezie. No i byłam na wszystkich organizowanych w tej miejscowości :)
Kilka słów do dziewczyn, które zastanawiają się czy wsiąść na motocykl, ale się wahają.
- Trzy razy TAK ! Nie ma co się zastanawiać ! Nie każdy urodził się mistrzem, wszystkiego da się nauczyć! Im nas będzie więcej tym będzie lepiej. Znajdź kogoś kto lubi to robić i rób to z nim ! :)
Pozdrowienia dla...
Wszystkich uroczych motocyklistek ! Wszystkich motocyklistów. Wszystkich organizatorów Motoserca, w szczególności w Pszczynie :)
Mego jedynego motocykliste :* oraz osoby które z nami czasem śmigają.