Jak zaczęła się Twoja historia na dwóch kółkach?
- Tak naprawdę bardzo ciężko jest mi odpowiedzieć na to pytanie. Temat motocykli był zawsze obecny w moim domu. Już jako dziecko marzyłam o tym , żeby jeździć własną maszyną, własny motocykl był dla mnie celem – numerem jeden na liście marzeń do spełnienia i tak udało się – 8 lat temu, kupiłam swój pierwszy jednoślad – była to Yamaha xj 750 Maxim z 1983 roku .
Twoja największa motocyklowa przygoda.
- Było ich dużo, tak naprawdę każdy wyjazd, każdy zlot, każda podróż jest dla mnie wielką przygodą. Czasami okazuje się, że te najbliższe mojemu sercu Bieszczady w których mam okazję być często potrafią mnie zaskoczyć okolicznościami przyrody o które w innych regionach Polski jest ciężko…
Pamiętam pierwszą dłuższą trasę, którą musiałam przejechać w sumie było to 570 kilometrów przy bardzo zmiennej pogodzie – udało mi się 3 razy zmoknąć i 3 razy wyschnąć – na drugi dzień znowu trzeba było wsiadać i jechać dalej – zakochałam się wtedy w turystyce motocyklowej.
Co daje Ci ta pasja?
- Trudno mówić tutaj o pasji. Jest to część mojego życia – bardzo ważna część, na którą składa się wiele aspektów, bo nie chodzi tutaj tylko o jazdę motocyklem, ale w dużej mierze o ludzi i miejsca, które tej pasji towarzyszą – to wszystko czyni mnie szczęśliwym człowiekiem.
Jak na nią reagują Twoi bliscy i znajomi?
- Tak jak mówiłam wcześniej, motocykle towarzyszyły mi od zawsze, tak więc zdecydowana większość moich bliskich i znajomych poznała mnie już w momencie, kiedy miałam swój motocykl bądź też przymierzałam się do jego zakupu. Większość reaguje pozytywnie.
Gdybyś miała nieograniczony bon na paliwo i portfel pełen kasy, nie zastanawiając się wsiadłabyś na motocykl i pojechała…
- Jest wiele takich miejsc – na pewno Alpy, na pewno południe Europy, na pewno bliżej nieokreślony wschód – no i oczywiście klasyka Route 66
Jedna impreza motocyklowa, która jest najbliższa Twojemu sercu i polecisz wszystkim
- Ciężko mi się ograniczyć do jednej imprezy, zdecydowanie popieram Motoserce, które jest organizowane w całej Polsce. Jeśli chodzi o zloty motocyklowe, jest bardzo dużo imprez, które chciałabym polecić, a jednocześnie nie chciałabym żadnej pominąć, tak więc napisze bardzo ogólnie – zapraszam na imprezy motocyklowe w Bieszczady do Leska, Ustrzyk Dolnych a w ostatni weekend sierpnia do Rudawki Rymanowskiej – super klimat, fantastyczni ludzie no i przede wszystkim piękne trasy!
Kilka słów do dziewczyn, które zastanawiają się nad tym by wsiąść na motocykl, ale się wahają
- Chcesz jeździć motocyklem – po prostu to zrób! Zabierz się do tego z głową, poczytaj, porozmawiaj z ludźmi, którzy znają temat, przemyśl wszystko dokładnie – określ sobie cel i działaj! Pewność w podejmowaniu decyzji ale i odrobina pokory nie zaszkodzi.
Nie ma rzeczy nie możliwych, życie jest zbyt krótkie, żeby się zbyt długo nad czymś zastanawiać.
Pozdrowienia dla Wszystkich motocyklistów i motocyklistek! Uważajcie na siebie – do zobaczenie na trasie!
Oprac. Lena Opala