Oceń ten artykuł
(4 głosów)
czwartek, 25 wrzesień 2014 18:58

Krystiana Sawicka, Szczecinek

Krystiana Sawicka, Szczecinek
Jeździ Suzuki GSX-R 600

Jak zaczęła się Twoja historia na dwóch kółkach?
-Moja historia to naprawdę historia. Gdy miałam 8 lat na komunię zamiast dostać rower i zegarek dostałam motorynke (romet). Następnie z biegiem czasu rodzice zaopatrzali mnie w coraz większy sprzęt: poplarnie zwany "komar", jawka z silnikiem czeskim (3 biegowa), mini chopper 50cm3, następnie Suzuki Katana, Jajko aż doszło do GSX-R 600cm3.

Twoja największa motocyklowa przygoda.
-
Największa przygoda? - To dość trudne pytanie, ponieważ za każdym razem, gdy wsiadam no moto rodzi się nowa:) Ale sytuacja która najbardziej utknęła mi w głowie to nocny wypad (jeszcze komarkiem) po mieście. Tata naprawił mi lampe (bo gasła), więc najlepszym sposobem na sprawdzenie jej była nocna podróż po najmniej oświetlonej części miasta. Oczywiście znalazłam takie miejsce - budowa gimnazjum - niestety lapmy nie były jeszcze podłączone do prądu (lampy takie co stoją przy ulicy - latarnie), a mi w czasie drogi po prostu przestało świecić moje światło i bum - doszło do zderzenia :) na szczęście nic poważnego się nie stało, oprócz paru zadrapań i przegryzionej wargi :)

Co daje Ci ta pasja?
Motocykle to poprawa humoru, dawka adrenaliny, zwiedzanie, poznawanie nowych ludzi, a przede wszystkim dla mnie wolność - nie zamieniłabym motocykla na nic innego, choć w posiadaniu auta także jestem :)

Jak na nią reagują Twoi bliscy i znajomi?
-Rodzice nie mają nic przeciwko, gorzej jest z babcią - Ona mi żyć nie daje, za każdym razem, gdy wsiadam na moto mówi "Bóg niech ma te Twoje 164cm w opiece" :) 

Gdybyś miała nieograniczony bon na paliwo i portfel pełen kasy, nie zastanawiając się wsiadłabyś na motocykl i pojechała…
I pojechałabym motocyklem do Holandii - mają tam super drogi, super maszyny i są super ludzie, którzy lubią to co ja. Albo - po prostu podzieliłabym się z innymi - żeby latać razem :) 

Jedna impreza motocyklowa, która jest najbliższa Twojemu sercu i polecisz wszystkim
Zlot w Wilczych Laskach - okolice Szczecinka - zapraszam wszystkich bardzo serdecznie :)

Kilka słów do dziewczyn, które zastanawiają się nad tym by wsiąść na motocykl, ale się wahają
Nie ma nad czym sie zastanawiać, to trzeba czuć, albo się kocha motocykle, albo nie. Uważam, że każda z Nas ma swój czas, czas leci, nikt nam go nie da, nie kupi, nie pożyczy - więc dlaczego nie spróbować na motorze? :)

Pozdrawiam grupę motocyklistów ze Szczecinka, swoich rodziców - bo dzięki Nim to się zaczęło, kolegów z grupy "Motocykliści Szczecinka" - bo dzięki Nim nadal to trwa i wszystkie dziewczyny, które latają na moto. LwG! 

Oprac. Lena Opala

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.