Jak zaczęła się Twoja historia na dwóch kółkach?
-Moja przygoda z motocyklami zaczęła się przypadkowo... Od zawsze lubiłam patrzeć jak motocykliści śmigają po drogach, jeszcze w podstawówce mówiłam, że kiedyś kupię crossa i będę śmigała po lasach, ale wszystko tak naprawdę zaczęło się w kwietniu 2013r. wtedy kolega po raz pierwszy mnie przewiózł. Od tamtej pory męczyłam rodziców, żeby kupili mi motocykl. Mama oczywiście była przeciwna, bo nie chciałaby mnie mieć na sumieniu, tatusia kręcą moto, więc nie miał nic przeciwko. Jak już mnie to zaczęło tak kręcić, zaczęłam jeździć na zloty < oczywiście musiałam męczyć każdego czy nie przygarnie plecaczka > , założyłam swój fanpage, poznawałam coraz to więcej motocyklistów... W listopadzie 2013r. poznałam chłopaka, który miał cbr 125 , to dzieki niemu nauczyłam się jeździć. Z dnia na dzień coraz bardziej ciągnęło mnie do motocykli. Przez zime odkładałaam każdą złotówkę, żeby uzbierać na swoje marzenie, w kwietniu tego roku kupiłam swój pierwszy motocykl CBR F1 miałam go tylko przez tydzień, później sprzedałam, bo to była ''jeżdżąca bomba'' , która ze starości się już sypała.. Rodzice widzieli, że przeżywam to, że nie mam już motocykla i w końcu się zlitowali.. 20 kwietnia kupili mi CBR F4 i tak sobie śmigam :D .
Twoja największa motocyklowa przygoda.
-Dopiero zaczynam, ale każdy wyjazd jest dla mnie przygodą ;)