Oceń ten artykuł
(5 głosów)
fot. nadesłane fot. nadesłane
piątek, 16 styczeń 2015 20:23

Sylwia Dzik, Krosno

Sylwia Dzik, Krosno
Jeździ Suzuki GSX-R
 
Jak zaczęła się Twoja historia na dwóch kółkach?
-Motoryzacja byla i jest we mnie obecna od zawsze. Zamiast bawic sie lalkami, wybieralam samochody. Jak tylko mogłam zrobiłam kartę motorowerową (to było coś!). Rodzice otworzyli mi drogę do mojej pasji - kupno pierwszych 2oo (skuterek). Nastepnym krokiem było prawo jazdy oraz pierwszy poważny motocykl (Kawasaki ER-5). Szybciutko znalazłam pracę i każdy zarobiony grosz zamiast wydawać na kosmetyki, zdecydowanie wolałam wydawać na paliwo i części do mojego maleństwa :). Wreszcie po dwóch sezonach postanowiłam spełnić marzenie i kupić sportowy motocykl zaczynając od R6, 600RR i aktualnie Suzuki GSX-R który jest moją miłością heart
 

Twoja największa motocyklowa przygoda.
- Każdy wypad w gornie znajomych oraz samotny jest wyjatkowy! Bieszczady posiadają wspaniały klimat na jazdę motocyklem. Nie liczy się długa trasa czy krotka przejażdżka po mieście. W przyszłym sezonie planuję dlugaaaą podróż o której marzę, jeżeli tylko finanse mi na to pozwolą. A największa przygoda motocyklowa o której nigdy nie zapomnę? Pobyt w Kielcach u mojej kochanej wariatki - jest co wspominać.
 
Co daje Ci ta pasja?
-Pasja do motocykli to styl życia, coś wyjątkowego! Każdego ranka budzę się i pierwszą myślą jest motocykl, odrazu patrzę za okno sprawdzając pogodę. Motocykl jest dla mnie WSZYSTKIM, uwielbiam swoją pasje! Czasami mam wrażenie, że jestem chrobliwie zakochana w motocyklach. No dobra... to nie wrażenie, tak poprostu jest :) W okresie zimowym dostaję depresji i z utesknieniem czekam na suchy asfalt.
 
 Jak na nią reagują Twoi bliscy i znajomi?
-Mama już się przyzwyczaiła, ale za każdym razem, gdy wsiadam na "mojego kochanka" martwi się o mnie. Tatuś jest dumny z córeczki, planuje namówić go na kupno motocykla o którym w głębi duszy marzy :) Znajomi wiedzą, że jestem wariatką jeżeli chodzi o moją pasję i zawsze mogę na nich liczyć. Jazda motocyklem jest również wyjątkowa pod względem "moto-znajomych", dzięki niej poznałam mnóstwo wspaniałych zwariowanych ludzi. 
 
Gdybyś miała nieograniczony bon na paliwo i portfel pełen kasy, nie zastanawiając się wsiadłabyś na motocykl i pojechała... 
-Kupiłabym drugi motocykl dla przyjaciółki, zabrała mapę oraz resztę znajomych i jeździła po całym świecie. Głównym celem oczywiście byłyby wszystkie tory motocyklowe. 
 
Jedna impreza motocyklowa, która jest najbliższa Twojemu sercu i polecisz wszystkim

-Impreza motocyklowa, którą wspominam z uśmiechem na twarzy to zlot na Słowacji (sirava). Polecam każdemu kto tylko ma możliwość, pojechać i zobaczyć na żywo! Sama trasa przez Słowacje ma swój urok, a w połączeniu z największym zlotem motocyklowym w okolicy i gościnnością naszych sąsiadów jest niezapomnianym wspomnieniem na lata :) Ps. Palinke mają mniamniuszną %
 
Kilka słów do dziewczyn, które zastanawiają się nad tym by wsiąść na motocykl, ale się wahają
-Z roku na rok przybywa motocyklistek, co mnie ogromnie cieszy. Jeżeli tylko masz cheć, a brakuje Ci odwagi...? Nie zastanawiaj się! Kobiety są z natury uparte i jak czegoś pragną, osiagają to. Wystarczy tylko chcieć, a dodam tylko - NAPRAWDĘ WARTO! Jestem zarejestrowana na forum podkarpackie2oo.pl i mamy tam sporą grupę motocyklistek z którymi umawiamy się na babskie latanie... Być może Ty będziesz kolejną, która do nas dołączy :)
 
Pozdrawiam? Wszystkich którzy przeczytali moje wypociny :D
 
Oprac. Lena Opala

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.