Polka reprezentująca Douglas Motorsport wyprzedziła rywali o sześć pozycji i podczas pierwszego dnia uplasowała się na szesnastym miejscu. Niedziela dała jej siedemnaste i dwunaste miejsce.
To był weekend pełen niesamowitych wrażeń. Każda minuta spędzona w bolidzie to dla mnie niesamowita lekcja, z każdym okrążeniem nabieram doświadczenia i pewności za kierownicą. Czuję, że zarówno we mnie, jak i w moim bolidzie, drzemią jeszcze spore rezerwy. W żargonie kierowców mogłabym powiedzieć, że „jest moc”, którą zamierzam wykorzystać już w następnych zawodach.
Podczas zawodów uczestnicy mieli okazję poznać prawdziwą legendę Formuły 1. Mark Webber, czyli srebrny mistrz F1 w 2010 i 2011 roku dał młodym kilka rad, jak ocenia Gosia, to nieocenione podpowiedzi. -To było niezwykłe, że mieliśmy okazję się spotkać i zamienić kilka słów z tak doświadczonym kierowcą jak Mark Webber. Takie spotkania bardzo pomagają i dają ogromną motywację do dalszej pracy.
Czekamy na kolejne wiadomości z torów i mamy nadzieję, że o Gosi usłyszy cały świat. Jak na nie dające nigdy za wygraną kobiety…wszystko możliwe! Trzymamy kciuki!