Oceń ten artykuł
(2 głosów)
poniedziałek, 30 marzec 2020 19:05

Wolontariuszka na dwóch kółkach. Paulina szyje i rozwozi maseczki ochronne!

Paulina Adamska z Krakowa to młoda motocyklistka, która obecną sytuację postanowiła przekuć w coś dobrego. Z mamą szyje maseczki dla strażaków, a z bratem rozwozi je na motocyklu.

Zaangażowana pasjonatka
Siedemnastolatka to zdecydowanie pasjonata motoryzacji. Może świadczyć o tym chociażby fakt, że na co dzień chodzi do branżowej szkoły. Mimo, że musi na bieżąco uczyć się zdalnie w Technikum Mechanicznym nr 17, w rodzinnym Krakowie, gdzie uczy się na profilu mechanika samochodowego, znalazł czas na pomoc. - Któregoś dnia w internecie pojawił się pomysł szycia maseczek w naszej gminie. Szybko się w to wkręciłam. Razem z mamą należymy do grupy "Kobiety w koronie" i szyjemy maseczki dla okolicznych mieszkańców, sprzedawców, bankowców, pań na poczcie  i innych potrzebujących. Obecnie szyjemy dla chłopaków z Ochotniczej Straży Pożarnej. Aby pogodzić przyjemne z pożytecznym razem z moim bratem Adrianem odbieramy i rozwozimy potrzebne materiały oraz gotowe maseczki. Ciężko jest mi znaleźć na to wszystko czas, ale czynienie dobra zawsze mnie motywowało do dalszego działania i dodawało mi siły na dalsze działania. Uwielbiamy takie pozytywne zmęczenie- mówi Paulina Adamska. - Oczywiście mama się o nas martwi i boi, ale my motocykliści jesteśmy w swoich osobistych maseczkach-kaskach, kombinezonach, rękawiczkach. Nigdy nie mamy bezpośredniego kontaktu z osobami, z którymi się spotykamy. Często zawieszamy rzeczy na bramie- opowiada.


Dwa koła od zawsze w sercu
Motocykle zawsze były ważne dla Pauliny, na kierunek mechanika samochodowego zdecydowała się tylko dlatego, że do wyboru nie było fachu w motocyklach. Kiedy skończyła 14 lat zrobiła pierwsze prawo jazdy AM i wsiadła na pierwszą Yamahę TZR 50. Obecnie ma już kategorię A1 i jeździ Yamahą YZF R125. -
W międzyczasie,  żeby poprawić panowanie nad motocyklem zaczęłam jeździć na Pit Bike. Tak mnie to wciągnęło, że przygotowuję się do trzeciego sezonu Pucharu Polski PitBike. Z jazdy motocyklem drogowym i torowym mam bardzo dużo radości, ale nie da się tego porównać. Na torze są całkiem inne emocje niż na drodze. - tłumaczy.

 

Maseczki rozwożą na motocyklach razem z bratem. -Z bratem mamy wiele wspólnego. Oprócz tego, że jesteśmy rodzeństwem to razem chodzimy do szkoły mechanicznej, mamy te same pasje - motocykle, jeździmy na wspólne wycieczki, bierzemy udział w zawodach Pit Bike, wolny czas spędzamy w garażu lub na podwórku grzebiąc przy swoich maszynach. Przez to, że mamy tyle wspólnego bardzo dobrze się dogadujemy. Adrian jest dla mnie ogromnym wsparciem. Mama bardzo nas zawsze wspiera, ale sama nie jeździ na motocyklu. - mówi Paulina. - W tym trudnym dla nas wszystkich czasie, przygotowując się teraz do zawodów mamy chwilę na to aby na spokojnie dopracować nasze motocykle, zmienić trochę wygląd, który będzie nas wyrażał. Ze względu na szkołę, która teraz w czasie epidemii Koronawirusa zajmuje nam więcej czasu niż normalnie, szukaliśmy czegoś przy czym można trochę odpocząć. Cotygodniowe treningi z naszą grupą Friends Racing Team nam niestety odpadły, spotkania ze znajomymi zostały nam ograniczone i w końcu odebrane. Czego można mi życzyć na ten sezon? Przede wszystkim zdrowia,aby epidemia się skończyła nie zabierając życia nikomu więcej, żeby Puchar Polski PitBike się odbył. Żebyśmy mogli  spokojnie polatać po drogach większą paczką bez obawy o nasze zdrowie i powodzenia. 

 

Brawo! 

 

 

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.