„Wiosna, wiosna, wiosna ach to Ty” jak śpiewał Marek Grechuta z zapartym tchem tak pasjonaci dwóch kółek usychają z tęsknoty za czystym, suchy i klejącym asfaltem.
Niestety bardziej doświadczeni kierowcy już wiedzą, że drogi świeże i pachnące jak wiosenny powiew wiatru tak do końca nie są.
Chcąc nie chcąc wyjeżdżając po zimie nie spodziewajmy się idylli na polskich drogach. Slalomem będziemy jeździć nie tyle z przyjemności, co z musu między dziurami, muldami i popękającym asfaltem!