O motocyklowej wyprawie do Maroko, marzeniach, obawach i ich konfronacji z marokańską rzeczywistością
rozmawiamy z
Martą Kondracką
która samotie przejechała Maroko
U progu nowego sezonu spotkałyśmy się w Borach Tucholskich. Każdy nasz wypad jest inny, każdy wyjątkowy, ale łącze je pasja i przyjaźń.
Wszystko co działo się w Borach…zostaje w Borach! Dlatego zdradzać za dużo nie będziemy. Tym razem nasze spotkanie integracyjne przyjechało dwadzieścia osiem motocykli. Główne zbiórki odbyły się w Warszawie i Toruniu. Ale pojawiły się również uczestniczki z Bydgoszczy, Poznania, Gdyni, Inowrocławia. Z Grodu Kopernika w trzech kolumnach ruszyłyśmy do Zblewa. Najmłodsza uczestniczka miała dziewiętnaście lat, najstarsza… to zostanie naszą tajemnicą. Najważniejsze jest to, że mimo różnicy wieku, innych zawodów i różnych zasad życiowych wszystkie nas łączy wspólna pasja i miłość do dwóch kółek.
Już w piątek były spektakularne skoki do - nie będziemy ukrywać- zimnego basenu, ale czego się nie zrobi by dobrze zacząć długi weekend w babskim gronie. Na szczęście następnego dnia było już lepiej i aura nas rozpieszczała. Pierwsze letnie słońce tego sezonu zagrzało właśnie na naszym spotkaniu. Z tego zadowolona bardzo była grupa basenowa, która postawiła na relaks. Nie mniej z pogody cieszyły się dziewczyny, które wzięły udział w spływie kajakowym i wyjazdach motocyklowych w dwóch grupach: po okolicy i nad morze.
Wróciłyśmy naładowane pozytywną energią. Z nowymi znajomościami i przyjaźniami, które na pewno będą trwać przez długie lata. Kto nie był niech żałuje. Albo wpada we wrześniu na kolejną kobiecą imprezę motocyklową.
Za wsparcie III edycji dziękujemy hurtowni Wilmat, dystrybutorowi marki LS2 i toruńskiej firmie RR Moto.
Wronika Kwapisz, podróżniczka motocyklowa i autorka książki "Wszystko zaczyna się od marzeń" opowiedziała nam o swoich przygodach i smaczkach z podróży.
Weronika Kwapisz objechała Triumphem Bonevillem Amerykę Północną (Riding Across America), a wcześniej okrążyła Europę na motocyklu Suzuki VanVan o pojemności 125 cm3. To własnie ta podróż była inspiracją do publikacji książki "Wszystko zaczyna się od marzeń".
Podbija świat jeżdżąc bokiem, jako jedyna licencjonowana zawodniczka w naszym kraju, zwana jest królową polskiego drifu, tydzień temu trafiła na okładkę Playboya. Razem z tym sukcesem pojawiła się lawina komentarzy, co o sprawie myśli sama zainteresowana?
Rozmowa z
Karoliną Pilarczyk,
drifterką
Kiedyś wymyśliłyśmy, że założymy bar i nazwiemy go „Speed Food”. Serio! Ale ona była szybsza. Agnieszka Zagórska z motoryzacją związana jest od dziecka, kiedy pojawił się pomysł otwarcia baru, nie mogło być inaczej niż z motoryzacją w tle.
Pewnie wielu z was marzy lub kiedyś marzyło o otwarciu baru, pub, restauracji, miejsca w które będzie odzwierciedlać indywidualizm i będzie miejscem spotkań z przyjaciółmi. Nie wiele osób jednak palny te wciela w życia, jeszcze mniejszemu gronu taki biznes udaj się prowadzić z powodzeniem. Trzeba mieć zacięcie, tego nie brakuje Adze, właścicielce „Leo Speed Food” w Otwocku, która chociażby po swojego Monstera pojechała do Włoch i wróciła na kołach.
Projekt i realizacja Agencja Social Media Pollyart