O kobiecych sztuczkach i podstępnych zagraniach, podoboju europejskich torów, o wielkiej pasji, planach i apetycie na coraz więcej rozmawiamy z
Miniony sezon był wielkim przełomem w twojej karierze. Chyba się zgodzisz?
- Rzeczywiście, przede wszystkim dlatego, że zdecydowaliśmy się na wyjazdy zagraniczne. I to był strzał w dziesiątkę! Niesamowite obiekty, fantastyczni ludzie, świetne imprezy. Argumentem, który do nas przemawiał szczególnie, były właśnie zagraniczne tory. W Polsce mamy właściwie dwie profesjonalne lokalizacje, są to tory w Poznaniu i Kielcach. Niestety są to obiekty mało dostępne poza zawodami. A zawody z reguły odbywają się tam raz w roku. Na co dzień po zostają nam lotniska, czy tory kartingowe, gdzie możemy trenować. Plany są ambitne, chce przymierzyć się do zawodów, gdzie jeździ się naprawdę szybko, dlatego był to najwyższy czas, by zacząć trening na europejskich torach. Była to świetna decyzja.
O kobietach za kierownicą, o tym czy płeć ma znaczenie i wyzwaniach motoryzacyjnych rozmawiamy z:
Anna Dereszowską
aktorką
Jesteś czasem taką „speed ladies” Lubisz prędkość, nutkę adrenaliny za kierownicą?
- Lubię prędkość, ale nie ścigam się na ulicach. Są odpowiednie miejsca i warunki, w których można się w ten sposób wyszaleć. Niejednokrotnie brałam udział w rajdach, więc miałam okazję testować szybkość w dość ekstremalnych warunkach. Adrenalina była na bardzo wysokim poziomie, był fan, ale w tyle głowy jakiś dzwoneczek od czasu do czasu dzwonił: spokojnie, spokojnie.
3. toruńska MotoOrkiestra- tysiące koni mechanicznych, zdarte opony i niezapomniane wrażenia. Było warto! Kolejny raz motomaniacy włączyli się w wielką zbiórkę dla ratowania życia dzieci i opieki seniorów.
Z roku na rok machina pod szyldem „MotoOrkiestry” rozpędza się coraz bardziej. Impreza, która dopiero co się zakończyła odniosła kolejny sukces. Ile udało się zebrać? Jeszcze nie wiemy, ale na podsumowania przyjdzie czas. Oczywiście torunianie nie żałowali pieniędzy i chętnie korzystali z atrakcji, jakie zapewnili organizatorzy wydarzenia. Do przejażdżek na torze ustawiała się spora kolejka. Cały czas ruch, cały czas akcja. – Na MotoOrkiestrze byłem już w zeszłym roku- mówi Paweł Wielgoszewski. – Wtedy było pewnie ze dwadzieścia kresek na minusie. W tym roku pogoda dopisała, przyjechało nawet sporo motocyklistów, są pokazy stuntu motocyklowego. Atrakcji naprawdę mnóstwo, każdy fan motoryzacji może znaleźć coś dla siebie. Fajne jest to, że widać również całe rodziny z dziećmi. Nawet kilkulatkowie wsiadają na prawe fotele rajdówek. Kto wie, może za kilkanaście lat, sami zasiądą za ich sterami. Takie imprezy to dobra okazja, by złapać bakcyla.
Dziewczyny! Chłopaki! Speedway to wasza pasja? Do tej pory kibicowaliście na trybunach? Czas to zmienić. Jak? Oto nasza podpowiedź!
Jeżeli marzycie o tym, by poprowadzić motocykl żużlowy, właśnie macie ku temu świetną okazję. Wszystko za sprawą 3.toruńskiej MotoOrkiestry, na rzecz której trener Jan Ząbik przekazał voucher na wyjątkowe spotkanie. Trener Klubu Sportowego Toruń „Unibax” przeprowadzi z jego zdobywcą lekcję jazdy na motocyklu żużlowym. - Wyzwanie na pewno jest duże. Niezależnie czy na lekcji jazdy motocyklem żużlowym spotkam się z młodą dziewczyną, chłopakiem, czy osobą starszą, nie ma czego się bać. Nie ukrywam, to prawie pewne, że za pierwszym razem wszystko nie wyjdzie idealnie. Mam do dyspozycji motocykle różnej pojemności, możemy dopasować do konkretnej osoby. Każdy może się tego nauczyć, jeśli tylko będzie chciał. Nieważna jest tu płeć, nie istotny jest wiek. Wszystko jest dla ludzi-podkreśla trener.- Nie ma żadnych ograniczeń. Mam nawet motocykle na których uczą się cztero, czy sześciolatkowie. W stowarzyszeniu, gdzie szkolimy na motocyklach żużlowych nie brakuje też płci pięknej. Dlatego zapraszam wszystkich serdecznie, niezależnie czy ktoś chce związać się z tym sportem na poważnie, czy po prostu przeżyć przygodę i spróbować tego na własnej skórze.
Rozmawiamy z
Magdaleną Piasecką
Pomysłodawczynią i organizatorką „Spotkań z pasją”, szefową fundacji „Smakuj życie”, pilotem szybowca, aktywną pasjonatką tańca, szczególnie salsy.
To już trzecia edycja „Spotkań z Pasją”, a zarazem druga z akcentem motoryzacyjnym. Czy to motoryzacja cieszy się tak dużą popularnością, czy to dyscyplina która po prostu obfituje w kobiece talenty?
- Jedno i drugie. Mam wrażenie, że coraz częściej w naturze występuje połączenie kobiecości ze sporym zapotrzebowaniem na adrenalinę. To powoduje, że ilość kobiet odnoszących sukcesy w motoryzacji jest imponująca. Widzę też ogromne zainteresowanie tego typu sportem wśród uczestników Spotkań z Pasją, dlatego jestem przekonana, że do motoryzacji będziemy wracać często. Dodatkowo, wśród szerokiej tematyki projektu, to właśnie motoryzacja spotkała się z szybkim odzewem i zainteresowaniem również międzynarodowych osobowości i organizacji takich jak Michele Mouton, która jest Przewodniczącą Komisji Kobiecych Sportów Motorowych z ramienia FIA.
Rozmawiamy z
Natalią Bułyk
założycielką społeczności MotoMamusiek, prywatnie mamą ośmiomiesięcznej Hani, Ślązaczką mieszkającą w Warszawie, motocyklistką
Kiedy w życiu pojawia się dziecko, podobno wszystko się zmienia. Wszystko poza pasją?
- Zdecydowanie wszystko, świat staje do góry nogami. W pierwszym odruchu myślisz, że już nic nigdy nie będzie normalnie, ale emocje opadają i kolejny domownik też w końcu przystosowuje się do życia rodzinnego, pozwalając na chwilę rozłąki z rodzicami. Wszystko zaczyna się układać, nastaje nowy, ale jednak porządek. Wtedy właśnie przychodzi decydująca chwila. Co dalej... wracasz do swojej pasji czy
Projekt i realizacja Agencja Social Media Pollyart