środa, 02 kwiecień 2014 18:42

Maja Sablewska radzi motocyklistkom!

O doborze motocyklowej garderoby, o tym jak podkreślić kobiecość na motocyklu i 
o samochodach z duszą, w których jest zakochana

Rozmawiamy z
Mają Sablewską
doradcą wizerunkowym

"Maniacy prędkości" są już prawie gotowi do nowego sezonu sportów motorowych, gdy zajmą się poprawianiem swoich najlepszych czasów i biciem rekordów na szeregu superszybkich maszyn. Pomiędzy nimi znajdzie się jedna z najszybszych kierowców wyścigowych BMW – Valerie Thompson, która powróci do rywalizacji na imprezie Texas Mile na swoim S 1000 RR.

Pięciokrotna posiadaczka rekordu prędkości na lądzie przyjeżdża z Scottsdale w Arizonie do Beeville w Teksasie na swoje pierwsze zawody w sezonie 2014 – Texas Mile – które odbędą się w dniach 21-23 marca. Thompson ustaliła swój najlepszy wynik na poziomie 212 mph (339 km/h) podczas zeszłorocznej imprezy na  BMW RR.

O tym, jak ściga się z kobietami, a jak z facetami. A także o planach na rozpoczynający się sezon i motocyklowej szkole, którą prowadzi
Rozmawiamy z
Moniką Jaworską
zawodniczą motocyklową, uczestniczą m.in. mistrzostw Polski, Włoch i Europy

Nazywają Cię najszybszą, ścigającą się dziewczyną w Polsce…
- Hmm i co ja mam na to odpowiedzieć? :)

Rozmowa z 

Weroniką Kwapisz,
autorką książki "Wszystko zaczyna się od marzeń", która na Suzuki VanVan 125 odbyła podróż dookoła Europy

Twoja historia robi wrażenie. Podróż dookoła Europy motocyklem. I to o pojemności 125!
-Dla mnie w jeździe motocyklem najważniejsze są doznania, przeżycia i ten przysłowiowy wiatr we włosach. I zarówno motocykle o małej pojemności, jak mój Suzuki VanVan i te z większą mocą sprawiają, że na twarzy pojawia się uśmiech.

Kobiety, o których dziś czytamy w magazynach motocyklowych, wbrew pozorom, nie od zawsze pałały zachwytem do jednośladów. Co zatem skłoniło je do zmiany decyzji?

Kiedy z nimi rozmawiam, niemalże zawsze pada słowo „przypadek”. A co może być tym przypadkiem? Otóż wszystko. Znajomy, który zaproponuje wycieczkę „dla frajdy” i wsiąka się po uszy. Niespodziewany wypad na targi, zlot czy cokolwiek takiego, gdzie motocykle dumnie prezentują się w słońcu, nie mniej dumnie zresztą niż ich właściciele i serducho zabije szybciej na sam widok. Nawet film kiedy piękne oczy z widocznym makijażem puszczą oczko pod kaskiem i w głowie pojawia się myśl „ja też tak chcę”. Albo chociażby widok burzy loków wylewających się spod kasku i jesteśmy „ugotowane”.

Rozmowa z 
Michaelą Krupickową
zawodniczką żużlową z Czech

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.