Rozmowa z
dr Krystyną Backiel
prezes fundacji „Teraz Kobiety”, organizatorką i pomysłodawczynią „Rajdu Polski Kobiet” i rajdu „Teraz Kobiety”
Już w następny weekend druga edycja rajdu „Teraz Kobiety”, czym różni się ta impreza od Rajdu Polski Kobiet?
- Jesienny Rajd "Teraz Kobiety" różni się od "Rajdu Polski Kobiet" zarówno częścią sportową jak i medyczną. Uczestnikami rajdu mogą być zarówno kobiety jak i mężczyźni. A więc możliwe są również załogi męskie oraz mieszane. Mamy zgłoszonych kilka załóg "rodzinnych", które weekend spędzą na rywalizacji sportowej, wspólnej zabawie oraz badaniach profilaktycznych. Jeśli chodzi o badania profilaktyczne to zaplanowaliśmy je zarówno dla Pań jak i Panów. Będą też takie badania, jak np. RTG klatki piersiowej, które kierowane są do obu płci. Czy uda się nam przeprowadzić badania i w jakim zakresie - będzie zależało od tego czy pozyskamy sponsorów, którzy pokryją koszty badań. Podczas tego rajdu opiekę medyczną w ramach zaoferowanych badań profilaktycznych realizować będzie: Eskulap Białystok, Centrum Onkologii Białystok, Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa z Białegostoku.
To był prawdziwy show! Pokaz pasji i motoryzacyjnego hobby. Na STS Tuning Show na pewno wrócimy za rok.
Na STS Tuning-Show byłyśmy po raz kolejny. Oczywiście impreza podobnie jak w zeszłych latach wywarła na nas same pozytywne wrażenia. Do Bydgoszczy wybrało się spore przedstawicielstwo „Speed Ladies”. Impreza była wyczekiwana przez nas już od kilku tygodni. Tymardziej, ze podczas przygotowywania jej zapowiedzi, poznałyśmy wiele ciekawych postaci związanych z tuningiem i samochodmi. Kobiet i facetów. Zresztą na imprezę również udałyśmy się w gronie mieszanym, także nasze odczucia będą obiektywne.
Wybrałyśmy się tam, gdzie rzeczywiście można poczuć smak emocji… Stawkę podbiło doborowe towarzystwo. Na toruńskim torze Racing Arena bawiłyśmy się w damskim gronie. Wszystko za sprawą cyklicznego wydarzenia, jakim jest Ladies Night.
Tego dnia szanse były wyrównane. Nie dość, że za kierownicą gokartów zasiadły same panie, praktycznie wszystkie, no prawie… debiutowały w tej roli. To co okazało się naszym wspólnym mianownikiem, to fakt że każda bez problemu odnalazła się na torze i błyskawicznie wciągnęła w rywalizację.
O motoryzacyjnych marzeniach, pasji, tuningu i zblizającym się Tuning-Show
Rozmawiamy z
Elką Derengowską
Prowadzącą X STS Tuning-Show w Bydgoszczy
Przed Tobą duże wyzwanie- poprowadzisz tegoroczną edycję STS Tuning-Show, jest stres?
-Stres jest, wiadomo :) Chociaż większy był przed egzaminem maturalnym, czy tez prawiem (śmiech). Jestem pozytywnie nastawiona do targów. Będę na nich już czwarty rok z rzędu, wielu z wystawców kojarzę z Internetu, sporo z nich to już moi znajomi. Bywałam również na wielu imprezach motoryzacyjnych, wiec znam je można powiedzieć… od podszewki. Dlatego też myślę, że tego typu doświadczenie na pewno ułatwi mi nieco moja prace. Dobra atmosfera jest najważniejsza, a tego nigdy nie brakowało na bydgoskim STS-ie.
Efekt czystej pasji. Godzin, a nierzadko lat spędzonych nad autem. Samochody, które budzą podziw i są inspiracją. Ludzie, których życie kręci się wokół czterech kółek. Już w najbliższy weekend startuje STS Tuning-Show.
Ta impreza na stałe wpisała się w grafik imprez motoryzacyjnych nie tylko w naszym regionie, ale i całym kraju. Miejsce spotkania tuningowców i ludzi, którzy motoryzacją dopiero zaczynają się interesować. Kilkadziesiąt aut, które wyszły spod rąk pasjonatów. Demo cary i samochody pokazowe. Prezentacje nowości oraz prawdziwych perełek motoryzacji. Przez ostatnie lata impreza zmieniała formułę, rozszerzała listę atrakcji, zaskakiwała nowymi pomysłami. Tym razem organizatorzy otworzyli się na klasykę. Na salonie „Moto Inspiracje” zobaczymy kolekcję aut zabytkowych oraz kultowych amerykańców (wśród nim m.in. dwa Chevrolety z 1971 roku: Corvette i Camaro, Ford Mustang z 1964 r. oraz legendy aut sportowych Ferrari i Lamborgini.
Od tego roku młodzież, która chce prowadzić skuter musi posiadać prawo jazdy. Póki co kategoria AM jest martwym przepisem, bo brakuje odważnych.
Żarty się skończyły. Czternastolatek, który chce prowadzić motorower, musi iść na kurs nauki jazdy, zapisać się na egzamin państwowy i zakończyć go z wynikiem pozytywnym. Koszt pewnie pewnie zbliżony do zakupu najtańszego motorowera...Póki co chętnych zbyt wielu nie ma. Co gorsza, nie ma też chętnych do prowadzenia takich szkoleń. Brakuje kadry, chętnych by realizować wysokonakładowe inwestycje i brać odpowiedzialność za dzieci na jednośladach.
Swoje doświadczenia zdobywał na światowych torach. Jeździł w lidze włoskiej. W tym sezonie rozpoczął rywalizację na polskich obiektach. Póki co, idzie jak burza.
W tej rodzinie motoryzacja to już tradycja. Zaczęło się od Mariusza, taty Aleksa, który ścigał się w wyścigach motocyklowych. Startował między innymi w mistrzostwach świata. Teraz pałeczkę przejął synDziś Alex ma 13 lat, ale swoją przygodę z gokartami rozpoczął, jako pięciolatek.
Rozmawiamy z
Katarzyną Szewczyk
uczestniczką X STS Tuning Show, posiadaczką Opla Calibry
Tuning raczej kojarzy się raczej z typowo męską pasją…
- Myślę, że to utarty stereotyp. Znam wiele kobiet, które kochają swoje autka, dopieszczają je, kształtują. Które znają rozmiary felg, opon, mechanikę i nie ograniczają się jedynie do zatankowania. Ale prawdą jest, że ciężko kobiecie udowodnić, że na temat motoryzacji ma tyle samo do powiedzenia co mężczyźni. To chyba taka trochę ujma na honorze dla facetów (śmiech). Dla mnie tuning to tworzenie auta pod siebie i dla siebie. To przelanie moich oczekiwań, marzeń i cech charakteru na kawałek blachy. To jak malowanie autoportretu tylko, że ze śrubek.
Rasowe motocykle, amerykańskie samochody, pin-up girls to podstawa. Klimat tej imprezy tworzą niebanalne dźwięki płynące ze sceny, opary benzyny i unoszące się w powietrzu strzępy spalonych opon. Ten opis wskazuje na krajobraz po burzy, a huragan czeka nas już w tę sobotę!
Bogusław Linda na Harleyu? Czemu nie! Aktor wybrał customową wersję na bazie Sportsera 1200. Złośliwi śmieją się, że trochę przepłacił, ale czyż do siebie nie pasują…
Informacja o cenie jaka obiegła Internet to osiemdziesiąt tysięcy. Cóż za pracę innych trzeba zapłacić, bo oczywiście Linda kupił gotowy motocykl, już po przeróbkach. Wybrał model przygotowany przez firmę Fireweed Inc., która niedawno otworzyła swoją filię w Polsce.
Na pytania Speed Ladies.pl odpowiada
Jan "Wladimir" Rochon, organizator zlotu Fiata Punto i moderator Forum Fiata Punto
Dlaczego akurat Fiat Punto?
Z tym bywa różnie. Ile osób, tyle historii. Często przyciąga stylistyka tych samochodów. Mimo iż "jedynka" czy "dwójka" mają już swoje lata, wybitnie tego po nich nie widać. Może zbyt ambitne stwierdzenie, jednak stylistyka w nich może być określona jako ponadczasowa. Nie są (przynajmniej do niedawna nie były) tak powszechne jak "Polówki" czy Golfy o innych wytworach tak miłowanej w Polsce Niemieckiej motoryzacji nie wspominając. Są to samochody tanie w utrzymaniu i wbrew pozorom i obiegowym opiniom niezawodne. Oczywiście jeśli się o nie dba.
Przygotowania na ukończeniu.W bagażniku układ zapłonowy, elementy układu hamulcowego, pompa wody. Przed nimi ponad osiem tysięcy kilometrów. Torunianie ruszają na Nordkapp. Starym, poczciwym Fiatem 125p!
Niewątpliwie to będzie wielka przygoda. Andrzej Czeczko i Ewelina Kisielewska już w piątek rano wyruszają na „Złombol”. Ten nietypowy rajd, który wystartuje z Katowic, to połączenie pasji do klasycznej motoryzacji i wsparcie dla dzieci z domów dziecka. W tym roku uczestnicy za cel obrali sobie Nordkapp w Norwegii, czyli najdalej na Północ wysunięty punkt Europy.
Sława klucz, wytrych myśli, który otwiera fontannę epitetów, rzucanych często pochopnie. Bitwa na komentarze na polu wielkiej tragedii. Ginie człowiek. Dla większości to tylko pretekst do rzucania obelg. Różnica w odbiorze sytuacji wydaje się być zasadnicza. Kierowcy samochodów myślą: mnie to nie spotka, kierowcy motocykli: to mogłem być ja…
Kiedy staliśmy się bestiami goniącymi za sensacją w postaci ludzkiej tragedii? Oczywiście pomógł bezkres sieci internetowej, anonimowość, przyklask innych. Ale do jakiego stopnia trzeba kogoś, czegoś nienawidzić, by śmiać się nad grobem? Ba kpić zanim nieszczęśnik jeszcze się w nim znajdzie?
Projekt i realizacja Agencja Social Media Pollyart